A A+ A++

Dolar rozpoczął ten tydzień od wyraźnego umocnienia, jednak wczorajsza sesja przyniosła wyhamowanie ruchu, co można tłumaczyć wyczekiwaniem inwestorów na dzisiejszą publikację tzw. “minutes”, czyli z zapisków z ostatniego posiedzenia FOMC. Protokół z ostatniego posiedzenia zostanie opublikowany o godzinie 20:00, dlatego też wieczorem na rynku może pojawić się podwyższona zmienność. Reakcja może być widoczna nie tylko na dolarze, ale także na indeksach, czy złocie.

Patrząc technicznie na wykres głównej pary walutowej – sytuacja nie uległa większej zmianie. Mimo wczorajszego wyhamowania, EURUSD pozostaje w długoterminowym trendzie spadkowym. Pomimo, że ubiegłym tygodniu doszło do wyznaczenia nieco szerzej korekty wzrostowej, tak strefa przy poziomie 1,0360 skutecznie powstrzymała zapędy rynkowych byków, i doszło do silnego cofnięcia. Jeżeli obecny sentyment się nie zmieni, niewykluczone, że zobaczymy dziś atak na okrągły poziom 1,0100, którego ewentualne przekroczenie, może doprowadzić do spadków w rejon parytetu. Z drugiej strony, oporem pozostaje strefa przy 1,0270. Wydaje się, że dopóki kurs utrzymuje się poniżej prawdopodobieństwo leży po stronie sprzedających.

Dziś oprócz wspomnianych “minutek”, należy także zwrócić uwagę na dane o sprzedaży detalicznej ze Stanów Zjednoczonych, które to zostaną opublikowane o godzinie 14:30. Dane powinny odpowiedzieć na pytanie, czy konsumenci zaczęli ograniczać wydatki z powodu wysokiej inflacji czy też nie. W przypadku dobrych danych, należy oczekiwać dalszego mocnego zacieśniania polityki przez Fed (dolar może zyskać). Z drugiej strony, słabe dane mogą zmniejszyć oczekiwania co do kolejnych podwyżek stóp procentowych (dolar może stracić). Aktualnie rynek wycenia, że szanse na rrzecia z rzędu podwyżkę o 75 punktów bazowych wynoszą 41%.

Wczorajsze wyhamowanie spadków na EURUSD finalnie przełożyło się na ograniczenie przeceny PLN, złoty zdołał nawet zakończyć dzień na niewielkim plusie względem głównych walut. Niemniej w środę o poranku sytuacja wygląda kiepsko, a złoty ponownie znajduje się pod presją. Dziś przed godziną 10:00 najmocniej zyskuje funt brytyjski, gdzie ruch sięga 0,72%. Z kolei USDPLN rośnie 0,63%, a EURPLN i CHFPLN dodają około 0,5%. Za dolara trzeba dziś zapłacić 4,6198 zł, za euro 4,6926 zł, za franka 4,8544 zł, a za funta 5,5903 zł.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Zawsze się tego bałam”. Okulista potwierdził najgorsze
Następny artykułTelefon do matki rosyjskiego jeńca wojennego. Zaskakująca reakcja kobiety