Luis Suarez 1 lipca stał się wolnym zawodnikiem. Atletico Madryt nie zdecydowało się na przedłużenie umowy, która obowiązywała tylko do zakończenia sezonu 2021/2022. W ostatnich tygodniach pojawiło się wiele spekulacji na temat przyszłości doświadczonego napastnika. Łączono go z transferem m.in. do Borussii Dortmund, a także ponowną grą w Ajaksie Amsterdam. Wszystko wskazuje na to, że Suarez ostatecznie zaliczy wielki powrót, ale nie do Eredivisie.
Luis Suarez podjął decyzję ws. przyszłości. Po 16 latach wróci do gry w ojczyźnie
Urugwajski dziennikarz Rodri Vazquez podał na Twitterze, że 35-latek jest o krok od ponownego związania się z Club Nacional, a więc zespołem, w którym zaczynał karierę. Suarez szkolił się w drużynach młodzieżowych klubu z Montevideo, a w latach 2005-2006 grał w pierwszym zespole. Jego doskonała gra szybko zwróciła uwagę skautów z Europy i już latem 2006 roku przeniósł się do Groningen. Później był gwiazdą we wspomnianym Ajaksie, Liverpoolu, FC Barcelonie i Atletico.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Vazquez twierdzi, że piłkarz porozumiał się już z Nacionalem w kwestii umowy. Co ciekawe, ma być ona bardzo nietypowa i obowiązywać tylko do końca 2022 roku. Jeśli nie wydarzy się coś niespodziewanego, gwiazdor zaliczy powrót do rodzimego klubu po 16 latach przerwy.
Suareza do transferunakłonił przede wszystkim jego prezes, Jose Fuentes. Panowie kilka tygodni temu spotkali się w Urugwaju, a następnie Fuentes pojechał do domu piłkarza w Madrycie i przedstawił mu ofertę. W rozmowy zaangażował się też podobno legendarny piłkarz Interu Mediolan, Alvaro Recoba, który obecnie pełni funkcję trenera drugiej drużyny Nacional.
Nie bez znaczenia był zapewne też fakt, że kibice Club Nacional zorganizowali specjalną akcję, by zachęcić Luisa Suareza do powrotu. W mediach społecznościowych popularność zyskał hasztag #SuarezANacional. Podczas ostatniego meczu ligowego z drużyną Cerrito fani tłumnie pojawili się natomiast na stadionie i nosili maski z podobizną swojego idola. W 9. minucie meczu zaczęli śpiewać głośne “Ole, ole, ole, ole, Lucho, Lucho”, na cześć piłkarza i numeru, z jakim występuje od lat. Spotkanie zakończyło się wygraną nowego-dawnego zespołu Suareza 5:0.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS