A A+ A++

W piątek dolar wypada mieszanie. Prawdopodobieństwo ruchu o 100 punktów bazowych na stopach podczas posiedzenia FED zaplanowanego na 27 lipca spadło poniżej 50 proc. po tym jeden z największych “jastrzębi” w FED – Christopher Waller – stwierdził, że rynki przesadziły z oczekiwaniami, co do tak dużego ruchu. Na razie nie widać jednak wyraźniejszej presji na osłabienie dolara, choć niewykluczone, że takowa pojawi się w kolejnych dniach.

W nocy opublikowane zostały dane z Chin, które nie napawają nadmiernym optymizmem. Tamtejsza gospodarka rosła w II kwartale w tempie 0,4 proc. r/r, wobec 4,8 proc. r/r w poprzednim okresie. Trzeci kwartał może wypaść jednak lepiej, biorąc pod uwagę, że dane nt. sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej i inwestycji w aglomeracjach, wypadły zgodnie z szacunkami.

Dzisiaj w kalendarzu mamy jeszcze ważne dane z USA – o godz. 14:30 będzie to dynamika sprzedaży detalicznej, oraz indeks NY Empire State, o godz. 15:15 dynamika produkcji przemysłowej, a 45 minut później dane o nastrojach konsumenckich.

Pośród walut G-10 najbardziej odbija dzisiaj frank, choć dynamika ruchu to zaledwie 0,26 proc. wobec dolara. Stabilne pozostaje euro – tu w odbiciu przeszkadzają informacje z Włoch. Premier Mario Draghi podał się wczoraj do dymisji po tym, jak jego rząd utracił poparcie w parlamencie. Kryzys polityczny może negatywnie odbić się na włoskim długu, choć rentowności 10-letnich obligacji po skoku do 3,50 proc. powróciły dzisiaj w okolice 3,35 proc.

EURUSD – z włoskim kryzysem w tle

Premier Mario Draghi złożył wczoraj rezygnację po tym, jak Ruch 5 Gwiazd wycofał poparcie dla kierowanego przez niego technokratycznego gabinetu. Ta została jednak odrzucona przez prezydenta Sergio Matarellę, który zapewnił Draghiego, że rozpocznie szerokie konsultacje mające na celu zapewnienie stabilnej większości politycznej dla rządu w trudnych czasach. Znając realia włoskiej polityki wszystko jest możliwe i jednocześnie nic nie jest pewne. Włoskie obligacje zareagowały wczoraj nerwowo, ale później sytuacja się uspokoiła. Niemniej w przypadku poważnego kryzysu politycznego ECB może nie mieć wystarczających narzędzi, aby ograniczyć ryzyko tzw. defragmentacji na rynku długu – pomysł skupu włoskich aktywów raczej nie zakładałby, że jego skala byłaby nieograniczona.

W krótkim okresie włoskie dywagacje będą mieć raczej ograniczony wpływ na euro. Kluczowe będą informacje z ECB (jest pewne pole do podwyżki stóp o 50 punktów na posiedzeniu 21 lipca), oraz te dotyczące wątku gazowego – czy po 21 lipca surowiec z Rosji ponownie popłynie gazociągiem Nord Stream I.
Technicznie – być może wczoraj doszło do przesilenia – spadek do 0,9952 był krótki i notowania szybko powróciły w rejon parytetu. Jeżeli w kolejnych dniach nie pobijemy wczorajszego minimum, to pojawi się argument za odbiciem. Mocny opór to 1,0350.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKurki – jak skutecznie je oczyścić?
Następny artykułEUR/USD poniżej parytetu. Chiny zwalniają.