Na pierwszy ogień wziąłbym obniżenie cen w Polsce, stłumienie inflacji, zabezpieczenie oszczędności Polaków; dałbym podwyżkę plus 20 proc. pracownikom sfery budżetowej, w tym nauczycielom – powiedział szef PO Donald Tusk, pytany w wywiadzie dla NaTemat.pl o pierwsze decyzje, gdyby został premierem.
Podczas wywiadu Tusk został spytany m.in. o to, jaka byłaby jego pierwsza decyzja, gdyby został ponownie premierem. Szef PO odpowiedział, że “chciałby podjąć równolegle kilka kluczowych decyzji”. “Na pierwszy ogień wziąłbym obniżenie cen w Polsce, a więc cały zestaw posunięć dotyczących stłumienia inflacji, zabezpieczenia oszczędności Polaków, obniżenia marż państwowych koncernów, takich jak Orlen czy PGNiG. Wpłynąłbym też na politykę banków, która jest krytycznym czynnikiem w sytuacji inflacyjnej” – powiedział przewodniczący Platformy.
Zadeklarował też, że “dałby podwyżkę plus 20 proc. pracownikom sfery budżetowej, w tym nauczycielom”. “Budżetówka to grupy zawodowe, to ludzie, którzy dziś mało zarabiają, choć są bardzo wykwalifikowani, ciężko pracują i reprezentują na co dzień państwo wobec obywatela. Tu nie ma o czym dyskutować. Podwyżka pensji po prostu im się należy” – ocenił.
Tusk mówił również o tym, że – jeśli zostanie premierem – to “nowa władza szybko podejmie cały zestaw decyzji, mniej rządowych, a bardziej parlamentarnych, dotyczących między innymi odbudowy wymiaru sprawiedliwości, w tym Trybunału Konstytucyjnego i niezależnej prokuratury, a także przywrócenia publicznej roli mediom”. “Chodzi o to, by ludzie odpowiedzialni za zło, które dzieje się w Polsce, odpowiedzieli za nie nie tylko w sensie politycznym, ale i karnym. Krótko mówiąc: wielkie, wielkie sprzątanie” – powiedział Tusk.
Pytany, czy obiecuje Polakom rozliczenie obecnej władzy, potwierdził. “Tak. Będę w tym bardzo zdeterminowany” – podkreślił. Dopytywany, czy “rozliczy też TVP”, odparł: “To będzie jedna z tych spraw, które podejmę pierwszego dnia. Nie będziemy musieli przedkładać ustawy, która będzie narażona na weto prezydenckie. Mamy już gotowy cały pakiet decyzji, które pozwolą Polakom odzyskać media publiczne z rąk PiS-owskich partyjniaków”. Na pytanie, “gdzie będzie miejsce Jarosława Kaczyńskiego po przegranych wyborach”, Tusk odparł, że “to będzie zależało od pracy niezależnego prokuratora”.
Szef PO pytany był też w wywiadzie, czy otrzymuje emeryturę i czy czuje się bogatym człowiekiem. “Jeszcze nie dostałem żadnej emerytury – ani krajowej, ani europejskiej – więc nie wiem, jakie to jest uczucie. Wiem za to, że ja i moja rodzina jesteśmy bezpieczni pod względem finansowym” – powiedział. “Wracając do mediów publicznych: powypisywano różne bzdury na temat domniemanej wysokości mojej emerytury, szczególnie tej krajowej” – dodał.
Pytany, jaką emeryturę dostanie z ZUS, odparł, że “ostatnia informacja, jaką dostał z ZUS, mówi o 3 tysiącach (zł) z kawałkiem”. “Ta kwota, podobnie jak w przypadku innych osób, co jakiś czas ulega pewnym zmianom, bo niestety rośnie umieralność, a to wpływa na wyliczenia” – dodał. Tusk zadeklarował też, że gdy dostanie emeryturę – prawdopodobnie w czerwcu albo lipcu – to “chętnie podzieli się informacją, ile dokładnie wynosi”. “A gdy otrzymam emeryturę europejską – też o tym poinformuję” – dodał.
Pytany, czy jako polityk potrafi “wejść w buty” emerytki, która dostaje tysiąc złotych miesięcznie przy prawie 14-procentowej inflacji, Tusk odparł, że “ma wokół siebie osoby, także w rodzinie, które dostają takie emerytury”. “Staram się im pomagać i je wspierać. Zostałem wychowany w dość prostych warunkach: takie było całe moje dzieciństwo i wczesna młodość” – powiedział.
Według medialnych szacunków lider PO może liczyć na ok. 10 tys. zł państwowej emerytury. Byłemu szefowi Rady Europejskiej przysługuje również świadczenie z Brukseli w wysokości ponad 20 tys. zł miesięcznie. Tusk niedawno skończył 65 lat, a więc osiągnął wiek emerytalny. (PAP)
sdd/ itm/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS