Z brakami kadrowym MZK zmaga się od kilku lat. W czasie pandemii z tego właśnie powodu zmieniano nawet rozkłady jazdy i ograniczano kursy autobusów. – Z takimi problemami mierzyły się także inne firmy np. w Lubinie czy Katowicach. Zdajemy sobie sprawę z tego, że musimy szukać kadry. Nie chcemy likwidować połączeń czy zawieszać linii – przyznaje Agnieszka Kolasa z MZK w Opolu.
W spółce pracuje ponad 170 kierowców. W połowie maja w autobusach pojawiły się plakaty, że firma poszukuje kolejnych. – Było wiele pytań, ostatecznie doszło do zatrudnienia dwóch osób z uprawnieniami, udzieliliśmy też dwóch gwarancji zatrudnienia osobom, które nie miały prawa jazdy, a będą się doszkalać – przyznaje Kolasa.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS