A A+ A++

Preparat rozpylono z powietrza nad wschodnim krańcem puszczy – na terenie Nadleśnictwa Łopuchówko i Leśnictwa Stęszewko.

“Środek nie jest niebezpieczny dla ludzi, pszczół czy innych zwierząt” – zapewnia dyrektor Leśnego Zakładu Doświadczalnego w Murowanej Goślinie Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, Wiesław Krzemiński.

To jest taki środek, który działa na chrabąszczowate w taki sposób, że blokuje wzrost ich pancerzyków. Mówiąc tak dosłownie, przez to, że blokuje się ten system wzrostu owada w pancerzyku, to owad nie może rosnąć, dusi się w swojej starej zbroi, a jednocześnie preparat nie szkodzi w ogóle naszym zającom, dzikom, jeleniom i danielom, których mamy w Puszczy Zielonce całe mrowie

– wyjaśnia Wiesław Krzemiński.

Zastosowanie oprysków jest ostatecznością. Chrabąszcze majowe żerują na liściach i co kilkanaście lat następuje nagły wzrost ich populacji.

Mogłoby dojść do masowego wymierania młodego lasu. Stracilibyśmy kilkanaście lat pracy

– przekonuje Wiesław Krzemiński.

Przez krótki czas po rozpyleniu preparatu nie wolno było wchodzić do lasu. Zgodnie z przepisami, do końca maja nie powinno się jeszcze zabierać z niego grzybów czy owoców leśnych.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLokalne władze: siły rosyjskie przejęły kontrolę nad miastem Switłodarsk
Następny artykułMarieta Żukowska pozuje bez stanika i przyciska muszelkę. Fani zachwyceni: BOGINI