Policjant podczas służby zauważył dym wydobywający się z okna mieszkania na 10 piętrze bloku w dzielnicy Zagórze. Mimo wezwań i łomotania do drzwi, nikt nie odpowiadał. W domu byli sąsiedzi, którzy wpuścili dzielnicowego na swój balkon.
Jak informuje śląska policja drzwi balkonowe zadymionego mieszkania były otwarte, a ze środka słychać było pisk lub jęk. Policjant zdecydował się przedostać przez balustradę na sąsiedni balkon. W pokoju stało dziecięce łóżeczko, ale na szczęście było puste. Jednak w mieszkaniu był przerażony pies, który dusił się dymem. Dzielnicowy zabrał go na ręce i przedostał się z nim ponownie przez balkon do sąsiada.
Po kilku minutach strażacy ugasili pożar, a pies czekał w radiowozie na właścicieli.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS