A A+ A++

Angelika Ollik

Europejska Noc Muzeów w naszym mieście absolutnie nie rozczarowała. Na wystawy w miejskich murach tłumnie ruszyli chojniczanie wraz z całymi rodzinami. Dodatkowy bonus w postaci zbierania pieczątek zmotywował mieszkańców do zwiedzenia wszystkich atrakcji przygotowanych specjalnie na tę noc.


Tegorocznych atrakcji dla chojniczan było zaplanowanych 11. Wśród nich znalazły się również wystawy przygotowane  przez m.in. Muzeum Historyczno-Etnograficzne w Chojnicach.

Pierwsza z nich znajdująca się w Baszcie Kurza Stopa, pozwalała zobaczyć 100 lat żeglarstwa chojnicko–charzykowskiego. Temat wyjątkowy, zwłaszcza ze wględu na obchodzoną okrągłą rocznicę. Ujęte na fotografiach zmagania zawodników dopełniały trofea za szybą. I to nie byle jakie, bo także te pierwsze puchary kute ręcznie, jak i te trochę nowsze z daleka – bo aż z Tokio. Na piętrze zaś czekały na podziwianie rękodzieła z haftem kaszubskim – torebki, poduszki oraz różnej maści serwetki.

Druga z wystaw, znajdująca się w Bramie Człuchowskiej, pt. “pt. Archaiczne brzmienia. Polskie ludowe instrumenty muzyczne” zatrzymywała niejednego przechodnia na dłużej. Za szybą bowiem można było obejrzeć na czym grali kiedyś muzykanci z całej Polski, a że kreatywności nie sposób im odmówić, to było na co popatrzeć.

W Muzeum Janusza Trzebiatowskiego natomiast urzędowali rycerze z Bractwa Rycerskiego Herbu Tur. Jeśli ktoś miał ochotę, to mógł poprosić o wykucie dowolnego kształtu, zagrać w dawne gry, założyć elementy zbroi… lub włożyć głowę w średniowieczne narzędzie tortur. O dziwo, chętnych na to ostatnie nie brakowało. W murach oczywiście kontemplować można było wystawę prac samego Janusza Trzebiatowskiego.

W bibliotece trzeba było uważać na mola książkowego, ale można było także sprawdzić swoją sprawność fizyczną poprzez slalom z książką na głowie, lub wiedzę poprzez różnego rodzaju zagadki i zadania. A można było również po prostu posłuchać czytanej powieści.

Na przechadzkę w towarzystwie harcerskich opowieści trzeba było wybrać się na Stary Rynek. Harcerze z zapałem opowiadali jak miasto wyglądało dawniej i nie trzeba było wierzyć im na słowo, bo dysponowali także zdjęciami i rycinami.

Atrakcją, która również przyciągnęła swoich odbiorców był spacer (trasa 1,8 km) szlakiem modernistycznych witaczy i pomników autorstwa architekta, planisty urbanistyczno-przestrzennego i chojniczanina Norberta Jażdżewskiego. Oprowadzała: historyk sztuki Monika Szczukowska.

Druga część relacji z Nocy Muzeów znajduje się pod tym linkiem.

Podobne tematy:

Najnowsze:

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJeszcze będą emocje. Wnioski po przedostatniej kolejce LaLiga
Następny artykuł“RMC”: Piłkarz PSG zbojkotował mecz przez tęczowe numery na koszulkach