A A+ A++

Francine Hirsch jest cenioną amerykańską historyczką, co dla nas ważne, specjalizującą się w historii nowożytnej Europy, a szczególnie Związku Sowieckiego i Rosji. Wydała na ten temat kilka książek. Obecnie wykłada na University of Wisconsin-Madison.

Dziennik „Boston Globe” zamieszcza jej artykuł zatytułowany:

Rosja Putina przekroczyła próg: to wygląda jak Niemcy w roku 1933.

Czyli – co oczywiste – w roku przejęcia władzy przez Hitlera. Co ważne, pisze te słowa historyk, która zajmowała się także procesem norymberskim, zna dobrze także tamten okres.

Jako historyk zajmujący się Sowietami nie używam słowa totalitaryzm lekko, ale właśnie tego jesteśmy świadkami. I zachodni politycy muszą to zrozumieć by móc prowadzić efektywne działania

— stwierdza Hirsch.

Podkreśla, że reżim Putina zawsze miał charakter autorytarny, ale od brutalnej napaści na Ukrainę 24 lutego wszedł w nową fazę. Całkowicie zgnieciono społeczeństwo obywatelskie, poddano kryminalizacji wolność słowa i jednocześnie uruchomiono masową kampanię propagandy i dezinformacji, przechodząc w erę państwa totalitarnego.

Historyk odwołuje się do definicji (m.in. Hannah Arendt) zgodnie z którą systemy takie bazują na zdolności do całkowitej mobilizacji społeczeństwa w dowolnym celu przy pełnej izolacji jednostki.

Brytyjski autor George Orwell opisał to jako system rządów, który żywi się odwróceniem prawdy: „WOJNA TO POKÓJ. WOLNOŚĆ JEST NIEWOLNICTWEM. IGNORANCJA JEST SIŁĄ”

— czytam w Boston Globe.

Dalej opisuje tworzenie takiego systemu w Niemczech nazistowskich, co dla celów tego tekstu, możemy pominąć.

Ważne są słowa wskazujące na podobieństwo tamtego początku strasznej epoki z dzisiejszą Rosją.

W Rosji obserwujemy reżim używający wszystkich społecznych, politycznych i kulturalnych instytucji do osiągnięcia swoich celów. Putin zamknął niezależne media, zablokował zachodnie platformy społecznościowe i uczynił przestępstwem każdą krytyką swojej polityki. Każda niezależna od rządu organizacja, która nie wyraża dla niego wsparcia, zostanie rozbita. A Duma (parlament) wspiera te akcje niekończącymi się dekretami. (…) Jednostki oponujące przeciw wojnie pozostają w izolacji społecznej. Zdarzają się przypadki nauczycieli donoszących na mających wątpliwości wobec „operacji specjalnej” studentów. Tysiące tych, którzy się z tym nie zgadzali, opuściło kraj.

To powoduje – podkreśla Hirsch – że każda dosłownie myśl w mediach jest projekcją oficjalnej linii.

Zachodni obserwatorzy często pytają, czy rosyjscy eksperci wzywający na przykład do eliminacji Ukrainy jako narodu i rosyjscy naukowcy, którzy przedstawiają imperialistyczny agendę, naprawdę wyrażają intencje państwa? Odpowiedź brzmi tak

— podkreśla.

Historyk wskazuje też na niesłychane rozkręcenie emocjonalnej spirali nacjonalistycznej ideologii, nawiązującego do ważnej dla Rosjan pamięci o II Wojnie Światowej. Do tego mamy częsty opis Ukrainy jako „sztucznego państwa”, popychadła Zachodu, wreszcie rzekomo nazistowskiego kraju. Wszystko po to, by w finale przekonać Rosjan, że toczy się jakaś walka na śmierć i życia z Zachodem.

Co zatem należy Robić? Hirsch wzywa do wysiłku podobnego do prób przebijania żelaznej kurtyny za czasów sowieckich, do uruchomienia działań przeciw tej propagandzie. Ocenia, że największym jak dotąd sukcesem w tym obszarze było wideo nagrane przez Arnolda Schwarzeneggera – bo dotarło do zwykłych Rosjan przez media społecznościowe. Choć i do nich Rosjanie muszą się przebijać przez aplikacje pozwalające omijać blokady.

Warto ten głos zauważyć. Mimo porażek na Ukrainie Rosja pozostaje potężnym atomowym państwem, z rozkręconymi do czerwoności, żądnym krwi i zemsty, nazistowskimi w swej istocie schematami działania. Dla Polski musi być to wyzwanie do zdecydowanego, skokowego podnoszenia własnego potencjału obronnego, z działaniami, których dzisiaj jeszcze nie chcemy widzieć jako konieczne, w tym np. powszechnego obowiązkowego przeszkolenia wojskowego, jeszcze poważniejszego zwiększenia wydatków na obronność, demokratycznego odrzucenia polityków, którzy nie umieją dostrzec powagi chwili. Wreszcie przekonania naszych partnerów z Unii Europejskiej, że nie czas na głupie gierki.

Ten głos z USA, pochodzący z kręgów liberalnych, to kolejna syrena alarmu.

Jeśli to jest rok 1933, to mamy tylko sześć lat, by być gotowymi.

CZYTAJ TEŻ: Prof. Nowak: Ekspansja Rosji jest groźna, ale najgroźniejsza staje się wtedy, gdy znajduje partnerów po stronie państw Zachodu

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiemcy skarżą Włochy do Trybunału w Hadze!
Następny artykuł“Szykujemy szturm na obwód dniepropietrowski”. Przechwycona rozmowa rosyjskiego żołnierza