A A+ A++

Ciężka jest sytuacja firm w związku z zamknięciem przejścia granicznego w Kuźnicy. Przedsiębiorcy nie mogą się ubiegać o rekompensaty od wojewody, otrzymują decyzje odmowne.


O sprawie pisaliśmy już w grudniu ubiegłego roku. Przejście graniczne w Kuźnicy jest zamknięte od 9 listopada. Wcześniej kierowcy ciężarówek z Kuźnicy musieli jechać do Bobrownik. Teraz Białoruś wprowadziła zakaz ruchu ciężarówek zarejestrowanych w Unii Europejskiej. To odpowiedź na sankcje wprowadzone przez UE.

ZOBACZ TEŻ: Zakaz wjazdu na Białoruś ciężarówek z państw Unii Europejskiej

Oznacza to, że ruch transportowy między Polską a Białorusią jest minimalny. Wcześniej cierpiały na tym m.in. agencje celne i kantory z Kuźnicy. W lepszej sytuacji byli ci, którzy mieli swoje oddziały także w innych miejscowościach, np. Bobrownikach. Teraz także tam ruch wyraźnie zmalał.

W grudniu niektóre z firm działających w Kuźnicy zostały czasowo zamknięte. Przedsiębiorcy próbowali ubiegać się o rekompensaty, jednak bezskutecznie. Nie udało się również wynegocjować zmniejszenia czynszu za wynajem pomieszczeń.

SZCZEGÓŁY: Przedsiębiorcy z dnia na dzień zostali bez dochodów. To nie efekt stanu wyjątkowego, a skutek zamknięcia przejścia granicznego w Kuźnicy

Skontaktowaliśmy się z Podlaskim Urzędem Wojewódzkim w sprawie rekompensat dla przedsiębiorców. Od 6 października do 13 kwietnia do PUW wpłynęło 475 wniosków. W 2021 roku złożyło ich 156 przedsiębiorców. Wnioski były składane zarówno za okres trwania stanu wyjątkowego, jak i za okres czasowego zakazu przebywania. Mogli się o nie ubiegać m.in. właściciele kwater agroturystycznych, restauratorzy i przewodnicy turystyczni. Miało to związek z zakazem przebywania osób spoza strefy.

Wojewoda podlaski wydał 444 decyzje – 413 przyznających przedsiębiorcom rekompensaty na łączną kwotę 14 482 609,99 zł (większość osób prowadziło działalność w obrębie Białowieży). 23 decyzje były odmowne, ze względu na brak wpisu firm do rejestrów podmiotów związanych z m.in. usługami hotelarskimi czy usługami pilotów wycieczek i przewodników turystycznych.

Dwie decyzje były odmawiające przyznania rekompensaty z ustawy o rekompensacie, tj. rekompensaty ustalanej w szczególnie uzasadnionych przypadkach, na zasadzie słuszności, ze względu na brak tychże przesłanek – tłumaczy Kamila Ausztol z biura prasowego wojewody podlaskiego. – Było też sześć decyzji umarzających postępowanie ze względu na wycofanie wniosku przez wnioskodawców. Reszta spraw jest procedowana, decyzje są systematycznie podejmowane.

Wnioskodawca niezadowolony z decyzji w sprawie rekompensaty w ciągu 30 dni może wnieść powództwo do sądu powszechnego. Zrobiło tak trzech przedsiębiorców. W odniesieniu do dwóch sąd oddalił powództwa i podtrzymał stanowisko wojewody. Chodziło o konieczność wpisu podmiotów do właściwego rejestru.


W związku z zamknięciem drogowego przejścia granicznego w Kuźnicy przedsiębiorcy mogą składać wnioski o ustalenie zapłaty za szkody, o której mowa w ustawie o rekompensacie. Zgodnie z nią wojewoda (na udokumentowany wniosek, za zgodą ministra do spraw administracji publicznej) w szczególnie uzasadnionych przypadkach może przyznać rekompensatę podmiotom innym niż świadczącym usługi hotelarskie, gastronomiczne czy turystyczne. Istotne, aby działalność była prowadzona na obszarze przygranicznym. W grę wchodzić okoliczności, a zwłaszcza poziom strat, utraconych korzyści lub ciężkie położenie materialne.

W ramach tej możliwości wnioski złożyło pięciu przedsiębiorców prowadzących działalność w Kuźnicy, w tym cztery agencje celne. Wydane zostały dwie decyzje odmawiające przyznania rekompensaty ze względu na brak przesłanek. Obie dotyczyły agencji celnych. Posługując się przykładem – jedna z agencji posiada osiem oddziałów operacyjnych w całej Polsce (Kuźnica jest jednym z nich), a jej obroty i dochody w 2021 roku były znacznie wyższe niż w latach ubiegłych. Agencja nie wykazała żadnych zaległości finansowych, a pomimo zamkniętego przejścia – osiągnęła zyski – zauważa Kamila Ausztol. – W jednej sprawie dotyczącej agencji celnej uznano, że zachodzą  okoliczności do przyznania rekompensaty. Zgodnie z przepisem wystąpiono do MSWiA o udzielenie zgody na przyznanie środków. Natomiast dwie sprawy są jeszcze procedowane i uzupełniany jest materiał dowodowy.

Do sprawy przedsiębiorstw z Kuźnicy odniósł się też pod koniec marca poseł KO Robert Tyszkiewicz.

Od listopada firmy są zamknięte w związku z zamknięciem przejścia i do dziś nie otrzymały ani złotówki. Co więcej, dostałem od firmy Truck-Sad informację, że otrzymała z Urzędu Wojewódzkiego odmowę. To niesłychana sprawa i zwracam się bezpośrednio do wojewody podlaskiego – pan jest gospodarzem w województwie granicznym. Panu nie może być obojętne to, co się dzieje na wschodniej granicy naszego województwa. To nie może być tak, że ludzie będą musieli zamykać swoje firmy, zwalniać swoich pracowników. Urząd Wojewódzki do dziś nawet nie podjął decyzji, żeby tym zamkniętym firmom obniżyć czynsz na przejściu drogowym w Kuźnicy – mówił poseł.

Firma Truck-Sad ma swoją siedzibę w Kuźnicy. To małe przedsiębiorstwo, które zajmuje się spedycją.

Na konferencji towarzyszył posłowi także Bronisław Talkowski, przewodniczący zarządu Muzułmańskiej Gminy Wyznaniowej w Kruszynianach, a także właściciel agroturystyki.

Sprawa jest na tyle trudna, że my do tej chwili nie wiemy co się będzie dalej działo. Nie wiemy, kiedy to się skończy. Ta sytuacja powoduje to, że my tracimy bardzo dużo na swojej popularności jaką uzyskaliśmy pracując przez lata. Odbieram telefony od ludzi, którzy chcą do nas przyjechać, ale nie mogę im powiedzieć, kiedy to się skończy – tłumaczył przedsiębiorca.

Zapis konferencji: 

Szczegóły dotyczące wypłaty rekompensat oraz niezbędne dokumenty znajdują się na stronie Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego. 

(or)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPadły pytania o krążownik “Moskwa”. Pieskow nie był w stanie odpowiedzieć
Następny artykułWojna w Ukrainie. Policja tropi kolaborantów, którzy współpracują z Rosją