A A+ A++

Licówki są bardzo popularnym wyborem wśród osób, które chcą poprawić estetykę swoich zębów lub zakryć niepożądane zmiany, jak lekkie ukruszenie czy wyszczerbienia zębów. Dzięki temu możemy pozbyć się kompleksów i cieszyć się nieskazitelnym uśmiechem. W świecie stomatologii możemy wyróżnić wiele rodzajów licówek, ale które z nich są tymi najczęściej popularnymi? Jak się okazuje – porcelanowe. Jakie są ich atuty i dlaczego wybijają się na tle reszty konkurencji?

Licówki porcelanowe – większa cena za lepszy efekt

Nie bez powodu porcelana jest bardzo szeroko wykorzystywana w świecie stomatologii. To tworzywo można bardzo łatwo dostosować do kształtu zęba po odpowiednim przygotowaniu, a dodatkowo cały proces jest mało inwazyjny dla naszego ciała. Nie można również zapomnieć o tym, że licówki porcelanowe po dostatecznej obróbce są bardzo mocne i odporne na zmiany, dzięki czemu nie dość, że trudno jest je uszkodzić, to w dodatku nie ulegają za szybko przebarwianiu.

Licówki porcelanowe wykorzystuje się najczęściej do zakrywania niepożądanych zmian na naszych zębach. Choć najczęściej chodzi tu o lekkie mechaniczne uszkodzenia, jak ułamania, wyszczerbienia czy mocne przebarwienia, wiele osób może ich używać również jako zabieg upiększający, który ma optycznie wybielić zęby. Koszt montażu jednej licówki to około 700 – 1 500 złotych w zależności od zęba i kliniki. Więcej informacji o licówkach porcelanowych możemy znaleźć na przykład na stronie https://www.luxdentica.pl/licowki-porcelanowe. Jeżeli zaś chcecie znaleźć więcej tekstów tego typu z wielu dziedzin naszego życia, warto jest również zajrzeć na takie portale, jak sp1.ostroleka.pl czy cadenza.pl.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułStrażacy w obiektywie [ Kultura ]
Następny artykułUSA zmieniają zdanie. Rosja nie spłaci długu w dolarach