A A+ A++

Szef klubu KO Borys Budka na antenie TOK FM narzekał na działania obozu Zjednoczonej Prawicy ws. reformy sądownictwa. W pewnym momencie w absurdalny sposób nawiązał do sytuacji w Rosji.

To wspólnie prezydent z Ziobrą doprowadzili do tego, że mamy określone orzeczenia TSUE, dotyczące niekonstytucyjności KRS, dotyczące niekonstytucyjnego procesu dyscyplinarnego polskich sędziów i niekonstytucyjności dwóch izb w Sądu Najwyższego

— mówił Budka.

CZYTAJ TAKŻE:

— Projekty reformy sądownictwa w parlamencie. Premier: Kluczowym projektem jest dla mnie ten złożony przez prezydenta

— TYLKO U NAS. Czy jest szansa na porozumienie SP i Prezydenta ws. Izby Dyscyplinarnej? Kaleta: „Mamy poważne zastrzeżenia”

Czy taki rząd jest rządem odpowiedzialnym? Czy to są ludzie, że kiedy doszłoby chociażby do agresji na Polskę, też zaczęliby handlować stanowiskami? To jest niepoważne

— pytał szef klubu KO.

Ta większość parlamentarna ma wyjątkową zdolność – zawsze potrafi się zjednoczyć, jeżeli chodzi o psucie Polski. Jeżeli chodzi o to, by cokolwiek naprawić, to wtedy potrzeba opozycji

— stwierdził Budka.

Chodzi nie tylko o kwestię pieniędzy z KPO, ale przede wszystkim o standardy. Dzisiaj gra toczy się o to, czy ustój Polski, w tym wymiar sprawiedliwości, będzie miał kształt taki jak na wschodzie u Putina, i taki, jak chciałby Ziobro, czy będzie jednak w ramach europejskich standardów

— mówił szef klubu KO.

Dobrze byłoby, aby Borys Budka raczej zaangażował się w walkę o odblokowanie pieniędzy z KPO dla Polski, a nie w krytykę reformy sądownictwa i używanie absurdalnych porównań do sytuacji w putinowskiej Rosji.

tkwl/audycje.tokfm.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoronawirus. Prawie 5 tys. zakażeń w kraju. W Wielkopolsce zmarło pięć osób
Następny artykułPowiedzieli sobie „tak” na uchodźstwie