A A+ A++

Marta Odziomek: Przypomnijcie panowie, jaka jest idea, która przyświeca All’improvviso, i jak ten festiwal ewoluował?

Jakub Lubina: Każda z kolejnych edycji miała swoją odrębną historię, najczęściej pisaną z inspiracji nagraniami znakomitych europejskich artystów wykonujących muzykę dawną. Płyty, które posiadali w swych domowych fonotekach pasjonaci tworzący Towarzystwo Kulturalne FUGA, zaczęły wybrzmiewać w Gliwicach także na żywo, spełniając marzenie niejednego śląskiego pasjonata muzyki dawnej w tym także – a może przede wszystkim – nas samych! Dzięki zbudowaniu szerokiej grupy przyjaciół Festiwalu, wspierających nasze inicjatywy, w Gliwicach mogliśmy słuchać takich gwiazd jak Jordi Savall, Christina Pluhar, Vincent Dumestre i Le Poeme Harmonique czy Cafe Zimmermann.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŻegnamy obowiązek noszenia maseczek. Są jednak wyjątki
Następny artykułCiechanów uruchomił punkt pomocy rzeczowej dla uchodźców