Benedykt XVI zaczynał pontyfikat papieski, w kinach grali “Gwiezdne wojny: Zemstę Sithów”, a portal Youtube dopiero raczkował – tak wyglądał świat, gdy Giorgio Chiellini debiutował w Juventusie. Minęło już ponad 17 lat od tamtych wydarzeń, a Włoch ma na swoim koncie grubo ponad pół tysiąca meczów barwach Juve i dziewięć tytułów mistrzowskich. Wiele jednak wskazuje, że jego piękna przygoda z turyńskim klubem właśnie dobiega końca.
Tak przynajmniej twierdzi “La Gazzetta dello Sport”. Już 1 lipca wygasa kontrakt 37-letniego stopera i najprawdopodobniej nie zostanie on przedłużony. Po niespodziewanym odpadnięciu Włochów z baraży o mundial w Katarze, Chiellini rozważa zakończenie kariery.
Jeśli faktycznie zakończy karierę, to obejmie dyrektorskie stanowisko w Juventusie. Jeśli będzie chciał dalej kopać piłkę, to już raczej nie w Serie A, a w MLS. “Gazzetta” nie zdradza jednak, o jaki klub może chodzić.
Niezbyt udany sezon Chielliniego
Osiem miesięcy temu Chiellini kolejny raz udowodnił, że wciąż potrafi być wielkim piłkarzem. Dzięki jego fenomenalnej współpracy z Leonardo Bonuccim, Włosi wygrali Euro 2020. Później było jednak coraz gorzej. Znowu doświadczonemu stoperowi przeszkadzały kontuzje. Licząc, wszystkie rozgrywki zanotował zaledwie 17 spotkań, z czego tylko 12 jako gracz podstawowego składu. Aż 13 meczów ominął przez urazy.
To też zły sezon dla Juventusu, który w Serie A jest dopiero czwarty, a w Lidze Mistrzów został wyeliminowany już na etapie 1/8 finału.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS