A A+ A++

Media stale ewoluują. Cyfrowe billboardy i ruchome interfejsy online stają się wszechobecne, podobnie jak niezliczone aplikacje technologii głosowych. Animowane okładki albumów na platformach streamingowych zastępują tradycyjne, statyczne okładki, logo 2D zaczyna powoli stawać się archaiczne.

Dźwięk jest najszybszym ludzkim zmysłem, szybszym niż węch, smak, wzrok, a nawet dotyk. Połączenie to z faktem, że muzyka wywołuje emocje, które są głównym motorem lojalności wobec marki stwarza ogromny potencjał dla dźwięku w brandingu.

Mzyka może uspokajać, odprężać, ale również pobudzać do działania, motywować lub wręcz wprowadzać w stan niepokoju. Pewnym jest, że ciężko przejść obok niej obojętnie bez wywoływania jakichkolwiek emocji.

Jednym z najbardziej udanych przykładów jest długotrwała kampania i dżingiel McDonald’s „I’m Lovin’ It”. Stworzony w Niemczech w połowie lat dziewięćdziesiątych przez agencję reklamową Heye & Partner we współpracy z wytwórnią muzyczną Mona Davis, dżingiel został wsparty wydaniem pełnej wersji piosenki śpiewanej przez Justina Timberlake’a, wydanej początkowo bez wzmianki McDonalda. Parapapapaa – I lovin it o śmiało może być już nazywane częścią naszej popkultury.

Właściwie dobrana muzyka powoduje wzrost wydzielania dopaminy w mózgu, która odpowiada za pozytywną energię i odpowiada za odczuwaną przyjemność. Dlatego tak kluczowe jest określenie naszego odbiorcy i zastanowienie się jakiej muzyki słucha. Przykładem jest Coca-Cola i jej kampania #rRealMagic, która chcąc dotrzeć do młodego pokolenia wybiera energetyzujące dźwięki.

Muzyka może również stanowić element perswazji za pomocą której wprowadza się odbiorcę w pozytywny nastrój w celu wytworzenia pozytywnych skojarzeń z marką. W tym też celu gra muzyka w sklepach- spożywczych, odzieżowych czy nawet w aptekach. Galerii handlowych i popularnych sklepów handlowych jest w naszym kraju na potęgę. Każdy z nich powinien być wyjątkowy i wyróżniać się na tle konkurencji. W tym celu ma pomóc odpowiedni dobór muzyki, który będzie budził konkretne skojarzenia związane z marką. Dźwięk marki wpływa na konstruowanie nawyków zakupowych, dlatego też firmy w celu pozyskania lojalnego klienta inwwestują olbrzymie pieniądze w audiomarketing, czyli marketing muzyczny.

Zakrzywiony billboard wideo o ultrawysokiej rozdzielczości w Tokio w zeszłym roku pokazywał gigantycznego kota 3D – znanego teraz jako „Shinjuku Cat” – poruszającego się ukradkiem po ekranie LED zainstalowanym na jednej z najbardziej ruchliwych stacji kolejowych w kraju. Takie oszałamiające, przykuwające wzrok pokazy pojawiły się w całej Azji. Firmy takie jak Netflix i Vodafone zauważyły, że z doskonały efekt przynoszą reklamy 3D na ogromnym ekranie Piccadilly Lights w Londynie.

Obecnie powszechne jest, że elementy ruchu i dźwięku są rozpatrywane dopiero po ustaleniu kreatywnego kierunku – jako dopełnienie grafiki. Natomiast kiedy te komponenty byłyby badane od początku projektu, możliwa by była znacznie bardziej holistyczna ekspresja marki.

Animacje i dynamiczny dźwięk i to przyszłość komunikacji marketingowej 🙂

Sprawdź to:

Jeśli ten tekst nie przekonał Ciebie o wartości dźwięku w kampaniach reklamowych to spróbuj obejrzeć film z wyłączonym dźwiękiem.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMariusz Błaszczak: naszym celem jest to, żeby Wojsko Polskie liczyło 300 tys. żołnierzy
Następny artykułGłowa PMM i Major SPZ robią “Boom Boom” – szczeciński singiel