A A+ A++

Jak informuje nieoficjalnie Nexta, jedyny rosyjski producent czołgów Urałwagonzawod i powiązane z nim podmioty, takie jak fabryka traktorów w Czelabińsku, wstrzymały działalność ze względu na braki komponentów z Zachodu.

Urałwagonzawod od lat nie radził sobie najlepiej, poczynając od problemów z bezpieczeństwem pracowników, a kończąc na dostaniu się na czarną listę niektórych rosyjskich banków.

Zakłady zasłynęły z produkcji rodziny czołgów T-72 oraz będących ich rozwinięciem T-90. W ostatnich latach głośno było też o nowoczesnym czołgu T-14 Armata, ale jego rozwój napotkał szereg problemów, które teraz tym bardziej nie zostaną rozwiązane.

Najnowsze warianty czołgów T-72B3M, T-80BVM czy T-90A opierają się na wykorzystaniu komponentów zagranicznych w systemie obserwacji oraz kierowania ogniem. Mowa tutaj o niezwykle potrzebnej w dzisiejszych warunkach termowizji, której Rosjanie nie potrafią produkować na wystarczająco zaawansowanym poziomie.

Co produkował Urałwagonzawod?

W zakładach Urałwagonzawod z Niżnego Tagiłu powstał rewolucyjny jak na swoje czasy czołg T-72, który trafił do wyposażenia rosyjskiej armii w 1973 r. i od tego czasu podlegał wielu modernizacjom. Jest to stosunkowo lekki czołg podstawowy o masie przekraczającej nieco 40 ton o niskim profilu (2,2 m wysokości), wyposażony w działo kal. 125 mm.

Kompaktowe wymiary osiągnięto m.in. dzięki zastosowaniu automatu ładowania, który co prawda eliminował konieczność obecności ładowniczego, ale był groźny dla załogi. W wersji AV czołg dostał pancerz reaktywny Kontakt-1, a w 1985 r. do służby wprowadzony został T-72B, który otrzymał wiele poprawek obejmujących m.in. pancerz zasadniczy oraz reaktywny Kontakt-5.

  • Przejęty pod Kijowem rosyjski czołg T-72AV.
Źródło zdjęć: © GETTY | Anadolu Agency
[1/2]

Czołg T-72B3. (Photo by RUSSIAN DEFENSE MINISTRY/Anadolu Agency via Getty Images)

Od 2011 r. czołgów dotyczyła modernizacja B3 obejmująca m.in przystosowanie automatu ładowania do nowej amunicji oraz systemu kierowania ogniem, a od 2016 r. – B3M, która wprowadzała zastosowanie nowego ciężkiego pancerza reaktywnego Relikt, wymianę silnika na mocniejszy oraz dalszą modernizację optoelektroniki. Z kolei T-90 to po prostu głębsza modernizacja czołgów T-72, która trafiła do rosyjskiej armii w 1992 r.

Po upadku ZSRR zakłady Urałwagonzawod przejęły konkurencyjne zakłady w Omsku produkujące czołgi T-80, ale te były tylko modyfikowane do nowszych wariantów pokroju T-80BWM realizowanego od 2017 r.

Rosyjskie straty na terenie Ukrainy. Pokazujemy najcenniejsze sprzęty

Rosyjskie straty na terenie Ukrainy. Pokazujemy najcenniejsze sprzęty

Co Rosjanie importowali z Zachodu?

Zacofanie Rosji w temacie termowizji i noktowizji wymusiło potrzebę pozyskania lepszych systemów z innych państw. Początkowo Rosjanie importowali gotowe rozwiązania z Francji w postaci kamer Catherine-FC od Thalesa, później mieli je produkować na licencji, ale licencyjna produkcja nie działała dobrze ze względu na brak specjalistów oraz niemożność wyprodukowania w krajowych warunkach matryc w długofalowym paśmie podczerwieni.

Zagraniczna pomoc po 2014 r. też nie wchodziła w grę ze względu na ograniczenia w dostawach sprzętu nałożone po zajęciu przez Rosję Krymu. Ponadto nowy pakiet sankcji w praktyce zablokował możliwość pozyskania materiałów podwójnego przeznaczenia lub nawet surowców niezbędnych do produkcji.

W ten oto sposób jedyne, co Rosjanom pozostało, to rozkonserwowywanie nieużywanych od dekad czołgów z czasów ZSRR pokroju T-72B lub gorszych T-72AV, przynajmniej do czasu znalezienia alternatywnych dostaw kluczowych elementów w postaci szeroko pojętej optoelektroniki. Jedynym ich źródłem mogą być Chiny, ale zaadaptowanie projektów czołgów do nowych rozwiązań zajmie przynajmniej parę miesięcy.

Amunicja kasetowa. Rosjanie używają jej do atakowania miast

Amunicja kasetowa. Rosjanie używają jej do atakowania miast

Ponadto w wyniku odcięcia od zaawansowanych technologii może ucierpieć rosyjski eksport uzbrojenia, ponieważ producenci mogą nie być w stanie wywiązać się z deklarowanych dostaw. Dla Urałwagonzawod palącą sprawą może być kwestia wywiązania się z kontraktu na 464 czołgi T-90 dla Indii podpisanego w 2019 r.

Mimo iż według “The Times of India” w Indiach produkowane jest 95 proc. czołgu, to kluczowe 5 proc. pochodzi z Rosji. Jeśli terminy nie zostaną przez Rosjan zachowane, nawet kosztem dostaw dla swoich wojsk, to reputacja sprawdzonego dostawcy sprzętu wojskowego legnie w gruzach.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW niedzielę 16. Półmaraton Warszawski. Pierwszy raz po covidzie w tradycyjnej formie, ale z nową nazwą
Następny artykułRonaldo zachwycony wielkim meczem Barcelony. Nie może się nachwalić jej gwiazdy