W przerwie piątkowego meczu kamera pokazała Jerzego Brzęczka, który tego dnia świętował (to chyba nie najlepsze słowo w tych okolicznościach) 51. urodziny. Jego mina mówiła sama za siebie. Trener Wisły wziął tylko głęboki, niemal teatralny oddech – sprawiał wrażenie człowieka, który zdaje sobie sprawę z nadciągających problemów.
Jego drużyna miała szczęście, że po pierwszej połowie przegrywała tylko 1:2. Gdyby nie kilka zmarnowanych szans Pogoni i dobre interwencje Mikołaja Biegańskiego, przegrywałaby wyżej.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS