„Wojna to jest taki czas, że oddziela chłopców od mężczyzn, herosów Twittera i Facebooka od prawdziwych bohaterów. I tak samo jest w polityce – oddziela tych, którzy pozują na zmęczonych liderów w swoich ciepłych gabinetach od tych, którzy realnie są w stanie działać i wpływać na bieg dziejów” – powiedział w „Kwadransie Politycznym” na antenie TVP Info wiceminister obrony narodowej Marcin Ociepa.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wizyta prezydenta Dudy w Ankarze. Będzie temat zakupu kolejnych Bayraktarów? Wiceszef MON uchyla rąbka tajemnicy
Zapytany, jakie są szanse na wysłanie na Ukrainę pokojowej misji NATO, Marcin Ociepa powiedział:
Oczywiście jest niezwykle istotne, żebyśmy utrzymali jedność Zachodu i to się udało na etapie tych bardzo twardych sankcji ekonomicznych. Natomiast nie jest żadną tajemnicą, że część państw Europy Zachodniej ma pewną słabość do Rosji. Na wielu poziomach zresztą, nie tylko finansowo, i w związku z tym nie są w stanie racjonalnie oceniać intencji Rosji, a teraz nie są w stanie w sposób zdecydowany odpowiadać na tę postępującą rosyjską agresję, więc ten apel o misję pokojową NATO ja rozumiem jednoznacznie jako takie wielkie wołanie do Zachodu o to, żeby się obudził, żeby wsparł Ukrainę jako część Zachodu. O to się toczy spór, czy Ukraina jest Europą, czy jest częścią świata cywilizacji zachodniej, wolnego świata, czy nie. Ukraińcy pokazali swoją heroiczną walką, że na to zasługują.
Jak miałaby wyglądać misja pokojowa na Ukrainie?
Dopytywany, jak miałaby wyglądać taka misja pokojowa na Ukrainie, wiceminister obrony narodowej wyjaśnił:
Najpierw trzeba by było na poziomie wojskowym, technicznym ją opisywać, ale w gruncie rzeczy chodzi o to, żeby ograniczyć tę agresję rosyjską, która dotyka w sposób szczególny cywilów. Tutaj nie chodzi o starcie konwencjonalnych armii, tylko o to, że Rosja łamie prawo międzynarodowe, dopuszcza się zbrodni wojennych.
Bombardowanie celów cywilnych, zabijanie cywilów, atakowanie szpitali, miast po to, żeby zastraszyć ludność, jest tak jak powiedziałem łamaniem prawa międzynarodowego i tutaj świat Zachodu nie raz reagował w różnych częściach świata, sięgając po różnego rodzaju instrumenty. Na przykład te słynne strefy zakazu lotów, wsparcie militarne, sprzętowe dla tych, którzy walczą, wyłączanie części terytorium z operacji wojskowych, czy wreszcie rzeczywiście już sensu stricte misje pokojowe, takie że wchodzą oddziały tzw. niezależne z tzw. państw trzecich i odgradzają dwie strony ze sobą walczące pod flagą ONZ. Te wszystkie opcje są na stole
— wskazywał.
Wojna to jest taki czas, że oddziela chłopców od mężczyzn
Wiceminister obrony narodowej podkreślał w kontekście mające się dzisiaj odbyć spotkania ministrów obrony państw UE, że „wsparcie wojskowe Ukrainy jest po prostu niezbędne i to z pewnością będziemy ponosić także na forum Rady UE w formacie ministrów obrony”.
Odnosząc się do komentarzy do słów Jarosława Kaczyńskiego mówiących, iż chce wojny NATO z Rosją, Marcin Ociepa zauważył:
Wojna to jest taki czas, że oddziela chłopców od mężczyzn, herosów Twittera i Facebooka od prawdziwych bohaterów. I tak samo jest w polityce – oddziela tych, którzy pozują na zmęczonych liderów w swoich ciepłych gabinetach od tych, którzy realnie są w stanie działać i wpływać na bieg dziejów. I rzeczywiście nie ma wątpliwości, że ta misja do Kijowa jest szlachetnym nawiązaniem do misji Lecha Kaczyńskiego i liderów Europy Środkowo-Wschodniej z 2008 roku w Tbilisi w Gruzji.
Zauważył, że „liderzy Europy Środkowo-Wschodniej rozumiejąc zagrożenie ze strony Rosji, rozumiejąc potrzebę działania są gotowi ryzykować własne życie, żeby wołać do świata Zachodu nieco bardziej komfortowego i leniwego o pobudkę”.
Myślę, że to jest ten moment, gdzie w polskiej polityce należy oddzielić chłopców od mężczyzn
— skonstatował.
aw/TVP Info
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS