Najważniejsze polskie odznaczenie wojskowe – Order Virtuti Militari. Otrzymywali je bohaterowie, ludzie naprawdę zasłużeni, zbrodniarze wojenni, przedstawiciele wierchuszki ZSRR… Chwilę! Coś tu jest chyba nie tak? To niemożliwe! A jednak…
Niestety prawdą jest, że to zaszczytne odznaczenie zostało kilkakrotnie zhańbione, ponieważ przyznano je osobom, które w żaden sposób na nie nie zasługiwały. Wszystkie te przypadki miały miejsce w czasie, kiedy nasze państwo istniało jako Polska Rzeczypospolita Ludowa. Na szczęście błędy zostały później naprawione przez dwóch polskich prezydentów.
Wyróżniony przestępca
Zacznijmy od „najlżejszego” z przypadków – jedynego jak dotąd Polaka, któremu odebrano to odznaczenie. Jest nim Wincenty Romanowski, pseudonim „Roman” oraz „Robert”. Należy tu podkreślić, że on oraz Wincenty Romanowski, pseudonim „Makitra”, „Hilary” i „Wrzos”, to nie jest jedna i ta sama osoba. Wincenty „Wrzos” Romanowski był zasłużonym żołnierzem Armii Krajowej, natomiast Wincenty „Roman” Romanowski był bojownikiem Gwardii Ludowej – Armii Ludowej.
Jeszcze jako plutonowy kierował działalnością referatu czwartego Wydziału II Dowództwa Głównego GL-AL. Do zadań tego referatu należało przede wszystkim przeprowadzanie rozpoznania pod kątem akcji zbrojnych oraz tzw. specjalnych, do których można było w praktyce zaliczyć napady rabunkowe dla zdobycia środków na działalność GL-AL. Ponadto celem działalności referatu czwartego było również likwidowanie przedstawicieli polskiego podziemia.
Wincenty „Roman” Romanowski wsławił się przede wszystkim swoim udziałem w operacji przejęcia 17 lutego 1944 roku archiwum Delegatury Rządu na Kraj, przechowywanego w mieszkaniu Wacława Kupeckiego „Kruka”. W archiwum tym znajdowały się m.in. zalążki kartotek działaczy komunistycznych oraz materiały na temat Armii Ludowej. We wspomnianej akcji uczestniczyli oprócz „Romana” także Jerzy Wierzchocki „Stefan” oraz trzy osoby powiązane z „Mieczem i Pługiem”. Do mieszkania Wacława Kupeckiego wpuścił ich Bogusław Hrynkiewicz „Aleksander”. Co jeszcze bardziej szokujące, współdziałali z gestapo! Wszyscy pojmani, tj. „Kruk”, jego żona oraz kilkoro łączników zniknęli bez wieści. Nie odnaleziono nawet ich ciał.
Biorący udział w tej operacji Wincenty Romanowski został zgodnie z rozkazem Naczelnego Dowódcy Wojska Polskiego 3 sierpnia 1945 roku odznaczony Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari. Po zakończeniu II wojny światowej pracował w Informacji Wojskowej oraz Wojskowej Służbie Wewnętrznej. Wspomina się nawet, że rozpoczął karierę już od stopnia majora w Głównym Zarządzie Informacji Wojska Polskiego.
W roku 1998 został skazany za znęcanie się nad więźniami – żołnierzami Polskiego Państwa Podziemnego oraz za stosowanie niedozwolonych metod śledczych. Wydany wyrok: półtora roku więzienia. Został również zdegradowany do stopnia szeregowca i ostatecznie pozbawiono go przyznanych mu odznaczeń i orderów, w tym Krzyża Komandorskiego oraz Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski. Jednakże najważniejsze i najbardziej zaszczytne polskie odznaczenie wojskowe zostało mu odebrane znacznie później. Stało się to dopiero 26 lipca 2006 roku na mocy postanowienia prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Czytaj też: Pawło Szandruk. Jedyny esesman z Virtuti Militari
Prezent dla Breżniewa
Jeżeli to był przypadek najlżejszy, to co może być gorsze? Otóż I sekretarz KC PZPR Edward Gierek odznaczył Virtuti Militari… sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego Leonida Breżniewa. Stało się to w 1974 roku, zaś Breżniew został – jak to kuriozalnie określono – odznaczony za „zasługi bojowe”.
Sam Edward Gierek w rozmowie z Januszem Rolickim zrzucał to na karb próżności Breżniewa, wynikającej po części z jego choroby. Dowiedziawszy się, że władze PRL chcą przyznać mu nowy Order Zasługi PRL wyraził ponoć chęć otrzymania najwyższego polskiego odznaczenia wojskowego. Edward Gierek twierdził, że przyznanie Breżniewowi Orderu Virtuti Militari pomogło Polsce załatwić kilka ważnych spraw. Sam Leonid Breżniew miał wybitnie się ucieszyć, kiedy dowiedział się, że odznaczenie to otrzymał m.in. Józef Piłsudski.
Udekorowanie sekretarza generalnego KPZR orderem Virtuti Militari spotkało się ze zrozumiałym sprzeciwem kawalerów tego orderu. W proteście polscy generałowie z okresu drugiej wojny światowej zdecydowali się oddać otrzymane przez siebie krzyże Królowej Polski na Jasnej Górze. W trakcie mszy w dniu 3 maja 1976 roku raport oficerski prymasowi Stefanowi Wyszyńskiemu złożył generał Mieczysław Boruta-Spiehowicz. Przed obrazem złożonych zostało 12 orderów, a 11 listopada 1976 roku Stanisław Ostrowski (ówczesny prezydent na uchodźstwie) odznaczył zbiorowo żołnierzy zamordowanych przez NKWD w Katyniu.
Błąd historii z odznaczeniem dla Leonida Breżniewa został naprawiony w 1990 roku, kiedy to niefrasobliwie nadany order formalnie odebrał mu prezydent Lech Wałęsa.
Czytaj też: Śląska mafia. Kim byli technokraci, których rękoma Edward Gierek rządził Polską?
Krew na rękach, order na piersi
Wydaje się, że gorzej już być nie może. A jednak włodarzom PRL przyszedł do głowy jeszcze bardziej ohydny pomysł: uhonorowanie nim zbrodniarza, który miał na rękach krew wielu polskich żołnierzy. Mowa tutaj o niesławnym generale Iwanie Sierowie, jednej z czołowych postaci NKWD, zastępcy samego Ławrientija Berii. Posługując się pseudonimem, Iwanow pod pretekstem oficjalnych rozmów zwabił w pułapkę przywódców polskiego podziemia, którzy zostali następnie podstępnie pojmani i wywiezieni do Moskwy, gdzie miał miejsce słynny proces szesnastu.
I temu właśnie człowiekowi 24 kwietnia 1946 roku Prezydium Krajowej Rady Narodowej i prezydent Bolesław Bierut nadali krzyż Orderu Virtuti Militari IV klasy. Za co? Za „wybitne zasługi przy wyzwalaniu Polski spod okupacji niemieckiej”… Również ten historyczny błąd, najbardziej haniebny w odniesieniu do tego orderu, został naprawiony przez Lecha Wałęsę, który 2 sierpnia 1995 roku uchylił uchwałę Krajowej Rady Narodowej. Dziwić może jedynie fakt, że stało się to dopiero 5 lat po odebraniu Virtuti Militari Leonidowi Breżniewowi.
Bibliografia
- Chmielarz, Aresztowanie „szesnastu”. Rekonstrukcja, „Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej”, nr 5/6/2005.
- Korczyński, Ten Krzyż dla żołnierza najcenniejszy, „Polska Zbrojna”, numer okazyjny, 2019.
- Kowalski, Virtuti Militari − największy zaszczyt dla polskiego żołnierza, „Kombatant”, nr 6/2017.
- Lityński, Generał „Iwanow” – ostatni stalinowiec – o Polsce, „Czasopismo Prawno-Historyczne”, tom LXXI, zeszyt 2/2019.
- Pierwszy rok prezydentury Lecha Kaczyńskiego, prezydent.pl (dostęp: 24.02.2022).
- Postanowienie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 26 lipca 2006 roku, nr 410/83/06.
- Rolicki, Edward Gierek – Replika. Prawda do końca…, Polska Oficyna Wydawnicza BGW, Warszawa 1990.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS