Najważniejsze jest dla nas to, aby ci ludzie, którzy przyjechali do Polski, mieli gdzie mieszkać. Najbardziej interesuje nas to, aby znaleźć dla nich mieszkania, wolne pokoje – powiedział Wołodymir w rozmowie z polsatnews.pl. Mieszkaniec Tychów, po tym, jak dowiedział się o wybuchu wojny, przyjechał na granicę polsko-ukraińską dwoma busami. Mężczyzna zabrał stamtąd potrzebujących.
– Wiozę kobiety z Ukrainy w ciąży i dwoje dzieci. Jedna z Ukrainek jest z trójką dzieci. Jedziemy w ciemno na Śląsk, prosimy o pomoc w znalezieniu potrzebującym schronienia – przekazał pan Wołodymir Hnylyukh.
Drugi bus wyruszył z granicy do Krakowa. Na pokładzie ma osiem osób – to również w kobiety z dziećmi.
Pan Wołodymir na granicę z Ukrainą wyruszył z samego rana, po tym, jak w mediach pojawiły się informacje o wybuchu wojny. Z nikim się nie umawiał – po prostu zdecydował, że zaczeka przy przejściu granicznym na potrzebujących.
Uciekli przed wojną, szukają domu w Polsce
– Przy granicy jest wiele patrolów policji, a także straży granicznej. Chodzi tu bardzo dużo ludzi. Po polskiej stronie czekają busy, zabierają Ukraińców – przekazał.
On sam po kilku godzinach zebrał chętnych do wyjazdu na Śląsk i późnym popołudniem wyruszył w drogę powrotną w stronę Katowic. Na pokładzie wiezie ciężarne kobiety i dzieci.
Jak zaznacza pan Wołodymir, zabiera ze sobą ludzi, którzy porzucili swoje życie na Ukrainie i uciekają przed wojną. Są w takiej sytuacji, że teraz w Polsce muszą znaleźć bezpieczny dom. – Te osoby poszukują mieszkania, wolnych pokoi na pewien czas, nawet na parę dni – zaznaczył i zaapelował o pomoc w znalezieniu schronienia dla potrzebujących.
Zbiórka żywności i artykułów pierwszej potrzeby
W rozmowie z polsatnews.pl podkreślił, że organizacja noclegu dla paru osób jest do załatwienia wśród rodziny i najbliższych znajomych. Inaczej sytuacja wygląda, gdy potrzebujących będzie więcej – kilkadziesiąt bądź kilkaset – wyjaśnił.
Jak zaznacza, zorganizowana akcja pomocy Ukraińcom nie skończy się na przejazdach z granicy. – Mam firmę i samochody. Pracownicy są w stanie dojechać do różnych miejsc na Śląsku, ale potrzebujemy ofert pomocy i noclegów dla tych ludzi – wyjaśnił.
Pan Wołodymir zapowiada, że w najbliższych dniach zorganizuje zbiórkę najpotrzebniejszych artykułów dla potrzebujących Ukraińców. Mają być to wszelkie artykuły pierwszej potrzeby – żywność, odzież, środki higieny osobistej.
Wszystkich chętnych prosimy o pomoc i kontakt telefoniczny z podanymi numerami: 884 601 978, 664 848 808.
Więcej informacji w Interii: #pomagajmyukrainie
kmd/polsatnews.pl
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS