Lechia Gdańsk w spotkaniu określanym jako mecz 22. kolejki PKO Ekstraklasy pokonała Lecha Poznań 1:0. Jedynego gola w końcówce spotkania zdobył 17-letni wychowanek Lechii Filip Koperski, dla którego był to dopiero drugi mecz w pierwszym składzie.
Michał Gałęzewski
PAP
/ Adam Warżawa
/ Filip Koperski (w środku) walczy o piłkę z piłkarzami Lecha
Spotkanie Lechii Gdańsk z Lechem Poznań miało być hitem kolejki, jednak od samego początku na boisku istniała tylko jedna drużyna. Lech Poznań przyjechał nad morze z jasnym celem, by wywieźć trzy punkty. Od samego początku drużyna Macieja Skorży ruszyła do ataków.
Już w 2. minucie po uderzeniu Dawida Kownackiego piłkę kapitalnie obronił Dusan Kuciak, jednak i tak był spalony. Najlepszą okazję do przerwy goście mieli w 10. minucie. po wrzutce z rzutu rożnego, najpierw w poprzeczkę uderzył Lubomir Satka, a następnie dobijał Antonio Milić.
Mecz nie stał na najwyższym poziomie. Lechia do przerwy oddała tylko jeden niecelny strzał, a z biegiem czasu również Lech przestał kreować swoje okazje i do końca żaden zespół nie stworzył już żadnej okazji bramkowej. Licznie zgromadzeni na stadionie fani liczyli na to, że obraz gry po zmianie stron ulegnie znacznej poprawie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?
Od początku drugiej połowy również więcej okazji miał Lech Poznań, a obraz gry nie uległ znacznej zmianie. W ciągu dwóch minut goście mieli dwie dogodne okazje do strzelenia gola. Najpierw po strzale Bartosza Salamona piłkę z metra od bramki wybił Jakub Kałuziński, a chwilę później celny strzał oddał Dawid Kownacki – obronił jednak Kuciak.
Lechia inicjatywę przejęła dopiero po trzech ofensywnych zmianach, przeprowadzonych przez Tomasza Kaczmarka. Dużo “wiatru” robili Flavio Paixao i Marco Terrazzino, jednak brakowało im konkretów.
Na 20 minut przed końcem meczu piłkarze Lecha posłali piłkę do bramki rywala. Po uderzeniu Kownackiego piłkę dobił Jakub Kamiński, jednak powtórki wyraźnie pokazały że Kownacki by na spalonym i sędzia nie mógł uznać tego gola.
Na 4 minuty przed końcem regulaminowego czasu gry gdańskie trybuny wybuchły radością. Po rzucie rożnym bitym przez Ilkaya Durmusa, piłkę głową strącił Flavio Paixao, a na miejscu był Filip Koperski! Siedemnastoletni wychowanek Lechii, który drugi raz z rzędu wyszedł w pierwszym składzie, popisał się celnym strzałem, dając Lechii trzy punkty!
Lechia Gdańsk – Lech Poznań 1:0 (0:0)
1:0 – Filip Koperski 86′
Składy:
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak – Filip Koperski, Michał Nalepa, Mario Maloca, Conrado – Jarosław Kubicki, Maciej Gajos (90+3′ Kristers Tobers) – Joseph Ceesay (58′ Kacper Sezonienko) Jakub Kałuziński (58′ Marco Terrazzino), Ilkay Durmus (88′ Rafał Pietrzak) – Łukasz Zwoliński (58′ Flavio Paixao).
Lech Poznań: Filip Bednarek – Lubomir Satka, Bartosz Salamon, Antonio Milić, Pedro Rebocho – Jesper Karlstrom (89′ Pedro Tiba) , Nika Kwekweskiri (77′ Radosław Murawski) – Kristoffer Velde (64′ Joao Amaral), Dani Ramirez (64′ Adriel Ba Loua), Jakub Kamiński (89′ Michał Skóraś)( – Dawid Kownacki.
Żółte kartki: Gajos (Lechia).
Sędzia: Paweł Raczkowski.
Widzów: 11 002.
Zgłoś błąd
WP SportoweFaktyLech Poznań
Lechia Gdańsk
Polska
PKO Ekstraklasa
Poznań
Gdańsk
Polsat Plus Arena Gdańsk
Filip Koperski
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Komentarze (21)