A A+ A++

Sznur karetek przed SOR-em lubińskiego szpitala, a w karetkach pacjenci, którzy przez wiele godzin czekają na przyjęcie do placówki. Sprawa odbiła się szerokim echem w całej Polsce. Nagłośnił ją poseł Platformy Obywatelskiej Piotr Borys. Polityk stwierdził w swojej internetowej relacji, że podobna sytuacja ma miejsce w Legnicy. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny zareagował, stanowczo dementując “te rewelacje”. Mówi Tomasz Kozieł, rzecznik prasowy legnickiego szpitala

Problem z oczekującymi karetkami szefowa lubińskiego szpitala przy Bema tłumaczyła wzrostem liczby pacjentów trafiających na SOR, a także m.in. ogniskiem koronawirusa na internie. Tymczasem rzecznik legnickiego szpitala podkreśla, ze w Legnicy pacjenci covidowi w ogóle nie trafiają do głównego budynku szpitala,  co odciąża  “czyste” szpitalne oddziały

Co do jednego wszyscy medycy są zgodni. Szczyt V fali pandemii dopiero przed nami i przy tak drastycznych wzrostach zakażeń cała służba zdrowia może mieć problem z wydolnością systemu. 

Reklama

Reklama

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPieszy zakleszczony pod autobusem. Stan jest krytyczny
Następny artykułŚmierć 37-latki w ciąży. Szpital: Na lekarzy nie wpływało nic poza względami medycznymi i troską