Pokrojony na kromki i na pewno więcej niż jeden bochenek – leśniczy ze Strzeszynka zauważył na brzegu Rusałki wyrzucony chleb. Ktoś zapewne chciał dokarmić ptaki, nie zdając sobie sprawy, ze może je w ten sposób nawet doprowadzić do śmierci.
O znalezisku poinformował Zakład Lasów Poznańskich, traktując to jako okazję do przypomnienia, że ptactwa wodnego absolutnie nie wolno dokarmiać chlebem. To niewłaściwy pokarm dla ptaków i może je nawet zabić.
„Chleb zawiera dużo soli której ptaki nie mogą spożywać, gdyż zaburza gospodarkę wodną w ich organizmach” – ostrzega ZLP na swoim profilu społecznościowym. – „Ponadto pieczywo szybko chłonie wodę, przez co łatwo dochodzi do jego pleśnienia”.
Podawanie ptakom jedzenia ludzi, najczęściej właśnie chleba, może też doprowadzić do deformacji ostatniego stawu w skrzydle, co uniemożliwi im latanie. Jak podaje WWF, deformację tę nazywa się „anielskim skrzydłem”, bo ptak dotknięty tą chorobą nie może do końca złożyć skrzydła i trzyma je do połowy wyprostowane.
ZLP przypomina, że jeśli już ktoś chce dokarmiać ptaki, to powinien robić to tak, by im pomóc, a nie zaszkodzić.
„Przede wszystkim dokarmianie powinno odbywać się wyłącznie w trakcie wielodniowego utrzymywania się silnych mrozów, co wpływa na utrudniony dostęp do pokarmu dla ptaków” – wyjaśnia na swoim profilu społecznościowym. – „Odpowiednim pokarmem są różnego rodzaju ziarna zbóż, kukurydzy lub płatki zbożowe czy otręby. Należy pamiętać, by karma ta została podana w ilości, którą ptaki natychmiast zjedzą, aby nie przelegiwała i przez to nie spleśniała”.
Wyrzucony chleb został już posprzątany przez służby ZLP, by nie stanowił zagrożenia dla ptactwa.
Źródło: Zakład Lasów Poznańskich
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS