Kuba Sienkiewicz, polski muzyk, a z wykształcenia lekarz neurolog, wiosną 2021 roku przeszedł COVID-19. W rozmowie z „Faktem” artysta przyznał, że wylądował w związku z tym w szpitalu i na własnej skórze poznał, co to znaczy duszność i niewydolność oddechowa.
Kuba Sienkiewicz: Mdlałem bez maski tlenowej albo wąsów
Sienkiewicz opowiedział w wywiadzie, że na koronawirusa zachorował pomiędzy pierwszą a drugą dawką szczepienia. Gdy trafił do szpitala, przez pierwsze cztery dni nie mógł funkcjonować bez tlenu. – Jak odłączono mnie maski tlenowej albo wąsów to mdlałem. Na własnej skórze poznałem co znaczy duszność i niewydolność oddechowa. Towarzyszy jej silny lęk o życie i stres. Nie chciałbym więcej tego doświadczyć – podkreślił.
Muzyk przyznał, że po tym, jak przeszedł koronawirusa, ma „nieco mniejszą tolerancję wysiłku, niż kiedyś”. – Przy wysiłku jest większe zapotrzebowanie na tlen. COVID zmniejsza ilość miąższu płuc. Może brakować tlenu mięśniom, sercu i w ogóle. Dlatego łatwo się męczę, pocę i dostaję zadyszki. Zdechlak – krótko mówiąc. Ja też trochę tego miąższu płuc straciłem, ale wiem, że płuca po COVID się regenerują. Powoli ale jednak. Wiem, że będzie lepiej – przekazał artysta.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS