Zakaz chodzenia do restauracji, kościołów, galerii handlowych czy placówek kultury bez paszportu covidowego – to kolejne obostrzenia planowane przez rząd, jeśli liczba zakażeń nie zacznie spadać.
Powodem wprowadzenia surowszych restrykcji nie jest jednak wcale koronawirus, a… sondaże. Do tej pory rząd unikał zdecydowanych działań wobec osób niezaszczepionych, wbrew zaleceniom Rady Medycznej, bo bał się spadku notowań – największy opór wobec szczepień i restrykcji odnotowano przecież w województwach, gdzie PiS ma największe poparcie: podlaskim, lubelskim, podkarpackim i świętokrzyskim.
Jednak z najnowszych badań opinii publicznej wynika, że antyszczepionkowcy są w zdecydowanej mniejszości, a większość Polaków popiera wchodzenie do sklepów, restauracji, placówek kulturalnych, zakładów pracy czy kościołów wyłącznie z certyfikatami covidowymi. Dlatego rząd zdecydował się na wprowadzenie nowych restrykcji, które dotyczą głównie osób niezaszczepionych. Restrykcje mają też ich zmusić do szczepień, choć oficjalnie oczywiście nikt tego nie przyzna.
Dotkliwe już będą obostrzenia obowiązujące od 15 grudnia – a to dopiero początek. Bo rząd pracuje nad kolejnymi rozwiązaniami jeszcze bardziej ograniczającymi osoby niezaszczepione. Trwają prace nad wdrożeniem paszportów covidowych, bez których wejście do miejsc publicznych czy środków komunikacji będzie niemożliwe, jeśli zakażeń przybędzie.
Pracodawcy będą zapewniali pracownikom dostęp do darmowych testów, ale z obowiązku testowania będą zwolnione osoby zaszczepione. W ten więc sposób, niejako tylnymi drzwiami, pracodawca i tak dowie się, kto z jego pracowników jest zaszczepiony, a kto nie. Dlaczego takie pokrętne rozwiązanie? Bo wielu polityków PiS nie chciało się zgodzić na to, by pracodawca mógł sprawdzić, czy pracownik jest zaszczepiony czy nie i grozili, że nie poprą tego rozwiązania.
Wiadomo już na pewno, że od 1 marca medycy, nauczyciele oraz służby mundurowe będą musieli być zaszczepieni, obecnie trwają prace nad wprowadzeniem tego rozwiązania w życie. Do tych grup zawodowych mogą też dojść inne. Pojawił się też pomysł, by dzieci, które nie zostały zaszczepione, uczyły się wyłącznie zdalnie podczas kolejnej wiosennej fali pandemii. Szczepienia dla grup wiekowych 5-11 lat mają ruszyć już 15 grudnia.
Źródło: Onet
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS