A A+ A++

Do jakiego stopnia ta akcja jest wspólnym dziełem Mińska i Moskwy?

– Byłoby dziwne, gdyby Mińsk robił to na własną rękę, ponieważ jego organy siłowe, nawet wojsko, są w coraz większym stopniu kontrolowane przez Kreml. Ujmę to tak: nie jest zupełnie niemożliwe, że to solowe działanie Białorusi. Ale biorąc pod uwagę, że to wszystko odbije się na Rosji, jest całkowicie nieprawdopodobne, by nie konsultowano działań z Kremlem. Musimy też na to spojrzeć w kontekście ostatnich deklaracji dotyczących dalszej integracji Rosji i Białorusi. Dalsza eskalacja może stanowić wymówkę dla stałej obecności rosyjskich wojsk na Białorusi. To oczywiście będzie stanowić dodatkowe wyzwanie dla Ukrainy, bo poza frontem południowym i wschodnim, otwarty zostanie front północny. Tak więc jednym z rezultatów będzie większe zagrożenie dla Ukrainy, łącznie z zagrożeniem militarnym.

Jak długo może to trwać? I jak daleko mogą się posunąć Mińsk z Moskwą?

– Może to potrwać całą zimę. A jak daleko mogą się posunąć? Jak ktoś zauważył: Putina i Łukaszenki nie ograniczają żadne przesłanki moralne, są gotowi na to, by dzieci umierały z zimna, byle osiągnąć polityczne zyski. Natomiast Europa nie będzie mogła długo tego tolerować.

Atak na Europę

Innymi słowy zastawili na UE „pułapkę humanitarną”

– Dokładnie. Chcą wykorzystać europejskie wartości przeciwko Europie. Wiedzą, że dyskurs o imigrantach zmienił się od 2015 – stał się twardszy. I że nie sposób będzie zalać europejskich państw imigrantami, żeby sparaliżować je od środka. Ale znają moralność, wartości, humanitarne instynkty UE. Wiedzą, że nie będzie w stanie patrzeć zbyt długo na cierpienie ludzi na granicy..

Co Polska powinna tu robić?

– Niestety Polska jest skazana na rolę szwarccharakteru. Nie może pozwolić tym ludziom na przekroczenie granic, bo w ten sposób dowiedzie, że jest bezbronna. I potem podobna taktyka będzie stosowana wobec innych państwa granicznych. Ale jednocześnie będzie na nią coraz większy nacisk, żeby zmniejszyć cierpienia ludzi, którzy koczują na granicy.

Nie wiemy, co się dzieje za kurtyną. Ale jedyne wyjście polega na tym, by zachodnie agencje wywiadowcze dotarły do migrantów, którzy zostali wykorzystani przez Mińsk. Trzeba ich jakoś przekonać do zmiany strony. To powinno być dzisiaj zadanie agencji wywiadowczych: zmienić problem Warszawy w problem Mińska.

Która strona wygra? Bruksela stanęła po stronie Warszawy. Ale czy wystarczą słowa poparcia i zapowiedź sankcji? Nawet Frontex, którego Polska nie chce, to dziś zdecydowanie za mało.

– To jest kolejny problem: co może zrobić Bruksela w obliczu tego zagrożenia? UE jest niestety bezużyteczna jako instrument siły. Jest potęgą polityczną i gospodarczą. Ale nie dysponuje narzędziami, które zapewniają skuteczną samoobronę. UE może jedynie pomóc w tym, aby sytuacja nie stawała się coraz gorsza. Ale nawet to może okazać się zbyt trudne.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKonkurs przedświąteczny “Kocham Cię Tato, Kocham Cię Mamo”
Następny artykułPo ośmiu latach od katastrofy wciąż bez tablicy pamiątkowej. Dlaczego? Wójt gminy odpowiada