A A+ A++

Szanowni Państwo, projekt władz Nakła dotyczący nowej organizacji ruchu i konsekwencji związanych z jego wprowadzeniem budzi obecnie ogrom emocji.

Jest on szeroko komentowany przez Państwa, a w przestrzeni publicznej pojawiają się również pytania, sugestie i mniej lub bardziej inspirowane zarzuty kierowane pod moim (firmy STBUS) adresem, do których chciałbym się tutaj odnieść:

1. „Trzeba było rozmawiać wcześniej, a nie teraz ludzi podburzać”

Rok temu zostałem poproszony o skonsultowanie projektu nowej organizacji ruchu pod kątem prowadzonej przez nas komunikacji publicznej i już wówczas wyraziłem zdecydowaną opinię, że projekt w tym kształcie całkowicie zburzy przebieg istniejących połączeń autobusowych, nie tylko firmy STBUS, ale również wszystkich pozostałych przewoźników.

Stanowisko to powtórzyłem na spotkaniu z p. Burmistrzem Napierałą przy udziale Burmistrza p. Kalamona. Jednocześnie by nie być jedynie krytyczny wobec planów Zarządu Miasta, przedstawiłem 3 propozycje:

A. jeśli już musi zostać wprowadzony ruchu jednokierunkowy, to niech on będzie w drugą stronę, od Strażackiej do Ks. Skargi. W takim przypadku przebieg linii autobusowych nie zostałby w ogóle naruszony, a linia 408 zachowałaby wjazd od strony Paterka. A ruch w mieście zostałby ograniczony;

B. jeśli jednak jednokierunkowość miałaby być wprowadzona od ks. Skargi do Strażackiej to proponowałem stworzenie kontrapasu (pas ruchu pod prąd wyłącznie dla wyznaczonej grupy pojazdów) dla komunikacji publicznej, taxi, rowerów – komunikacja publiczna zostaje bez zmian;

C. pozostawienie obecnego układu bez zmian do czasu budowy zachodniej obwodnicy miasta i ponowna analiza potrzeby uspokojenia ruchu.

Jednocześnie wskazywałem, że brak możliwości przejazdu linii 407 w kierunku Bydgoszczy na wprost ul. Dąbrowskiego i dalej Bydgoską, a co za tym idzie konieczność przetrasowania ul. Strażacką, Jackowskiego, Krzywoustego, Dworcową, Skargi i Bydgoską wymaga minimum przebudowy skrzyżowania ulic Dworcowej i ks. Skargi.

Na chwilę obecną skręt w prawo z Dworcowej w Skargi jest bardzo niebezpieczny (wymuszone zachodzenie autobusu na sąsiedni pas ruchu), a w pewnych sytuacjach dla autobusu o długości 12-13m wręcz niewykonalny (np. gdy stoją pojazdy oczekujące podniesienia zapór na pobliskim przejeździe kolejowym blokujące skrzyżowanie Dworcowej i Skargi). O zwiększonym ruchu samochodów na tych ulicach (cześć pojazdu automatycznie zostanie przekierowana na te ulice) i braku przystanków po tej stronie przejazdu nie wspominając.

Tak więc nie jest prawdą, że wcześniej nie rozmawiałem, czy nie próbowałem się porozumieć z władzami miasta, jednakże po proponowanym projekcie widać, że żaden z argumentów i żadna z propozycji nie została uwzględniona.

2. „Trzeba było rozmawiać i zrobić przystanki na Długiej”

Jeśli ktokolwiek z Państwa podróżował autobusem linii 408, to wie, że już na skrzyżowaniu ulic Poznańskiej i Bydgoskiej nie jest łatwo włączyć się do ruchu, tym bardziej w przypadku 12-13 m autobusu. Zwyczajnie potrzeba miejsca na manewr skrętu, a skręt w wąską ulicę Długą również wymagałby naddania się na pas ruchu w przeciwną stronę, a jedyny możliwy wyjazd dla dużego autobusu byłby przez ulicę Bartkowskiego i szerokiego wyjścia na przeciwległy pas ul. Bydgoskiej/Potulickiej. Być może 10 razy uda się wykonać taki manewr bezpiecznie, a za 11 ktoś coś kogoś zahaczy.

Jednocześnie omijamy jeden z głównych przystanków w Nakle na ul. Bydgoskiej, ale samochody osobowe dostaną nowe miejsca parkingowe prawie w dużym pokoju, czy witrynie sklepowej.

Biorąc pod uwagę kto głównie korzysta z komunikacji publicznej (osoby bez samochodu lub niemogące go prowadzić, osoby starsze, młodzież szkolna) zabieranie im przystanków na rzecz parkingów dla samochodów jest całkowicie niezrozumiałe.

3. a. Ktoś kupi busa i będzie jeździć jak on nie chce

b. przecież autobus może se jechać obwodnicą i wjechać od Potulic

Zacznijmy od tego, że moja firma chce świadczyć usługę dla Państwa w niezmienionym kształcie czyli nie chce kończyć przebiegu linii 408 w Nakle, tylko dojeżdżać do Paterka i dalej do części przemysłowej.

Niestety po wprowadzeniu nowej organizacji ruchu nie będziemy mieli takiej możliwości, bo skoro nie będziemy mieli wjazdu od Paterka do Nakła (jak wspominałem przejazd ul. Długą dla autobusu 12-13m też może być niewykonalny) to koniecznością będzie zakończenie linii 408 w Nakle.

Być może ktoś faktycznie mógłby wozić Państwa busami, ale duże autobusy na tej trasie wynikają z Państwa potrzeb: przede wszystkim ilości pasażerów, zapewnienia niskiej podłogi, miejsca na wózek. Faktycznie można to zawsze zamienić na „nyskę”. Ale to już było.

Przejazd obwodnicą – obecnie przejazd od Paterka przez Poznańską i Bydgoską do wyjazdu z Nakła zajmują mniej niż 10 minut, a jednocześnie pozwala zebrać pasażerów z głównych przystanków. Przejazd obwodnicą, wjazd od Potulic by wyjechać ponownie na Bydgoszczy wymagałby objechania całego Nakła, m.in. ulicami wymienionymi w pkt 1. I znowu dochodzi kłopot skrętu z ul. Dworcowej w ulicę Ks. Skargi, a czas przejazdu wydłuża się o ok 20 minut.

Rujnuje to rozkłady jazdy (mniejsza częstotliwość, tym samym gorsze dopasowanie do potrzeb pasażerów), dłuższy czas przejazdu, zwiększone koszty, a co za tym idzie wyższa cena biletu. Do tego zupełnie robimy pętlę po mieście i zamiast z żądanego ograniczenia ruchu i spalin w centrum generujemy dodatkowe przejazdy. Dołożenie kolejnej kolejności autobusu to ogromne koszty, które miałaby odzwierciedlenie i w cenach biletu.

4. „podburza ludzi w imię swojego interesu

Czy przekazanie złej informacji, które wynika z niezawinionego własnego działania można nazwać podburzaniem? Być może w ocenie drugiej strony sporu tak, w moim odczuciu nie.

Od dawna staramy się informować pasażerów o każdej sytuacji wpływającej na funkcjonowanie linii. Jednocześnie zawsze podajemy przyczynę, czy jest to wypadek, procesja, czy jakiekolwiek inne zdarzenie.

Czy w takim razie nie mamy informować pasażerów o ryzyku zakończenia przejazdów do Paterka albo ukrywać czym to jest spowodowane?

Uważam, że skoro władze podjęły decyzje wpływające na życie mieszkańców, to powinny również wziąć „na klatę” wyjaśnienie im podstaw takiej decyzji, a także zmierzyć się z konsekwencjami swoich decyzji.

Jednocześnie tak, muszę przyznać, to jest interes, interes nas wszystkich, mieszkańców, władz, mój (STBUS).

Od lat staram się za rozsądną opłatą dostarczyć społecznie potrzebą usługę. Zapewniam dobre połączenie autobusowe z Paterka do Nakła, Bydgoszczy, ale również ludziom z Nakła i okolic dojeżdżającym do pracy w Paterku. I biorę za to pieniądze.

Mam świadomość, że jeśli zostaną zmuszony do skrócenia linii wyłącznie do Nakła i zaprzestania dojazdu do Paterka, to nie wywróci to mojej firmy, ale żal będzie przez lata wypracowywanego zaufania pasażerów. Najbardziej stracą mieszkańcy, bo nie ze swojej winy, czy przewoźnika z dnia na dzień zostaną pozbawieni dojazdu.

Aby utrzymać się na rynku na bieżąco reaguje na potrzeby pasażerów, podejmując niełatwe decyzje kiedy trzeba wyważyć zgłaszane potrzeby z możliwościami i rachunkiem ekonomicznym, ale również podnosząc standard świadczonej usługi.

Robię to na swoje ryzyko, odpowiedzialność i koszt.

Władze Nakła nie muszą ani organizować, ani też płacić za utrzymanie komunikacji publicznej, która w mojej ocenie jest obecnie dla przyzwoitym poziomie. Być może przez to nie zwracają uwagi lub nie zdają sobie sprawy jak potrzebna jest to usługa społeczna.

O braku komunikacji publicznej i kłopotach z jej wznowieniem nawet za publiczne środki niedawno dowiedzieli się mieszkańcy Gromadna, Sipior czy innych miejscowości dookoła Nakła.

Tym bardziej dziwi tak lekkie podejście to tematu władz Nakła.

Mógłbym jeszcze zrozumieć, że nowa organizacja ruchu ma na celu jakiś super extra ważny cel społeczny, ważniejszy niż połączenie autobusowe dla trzytysięcznej miejscowości, którzy uczą się, pracują czy robią zakupy w Nakle.

Ale tu zablokujemy wjazd wyjazd autobusom, by co zyskać? Kilka dodatkowych miejsc parkingowych w centrum, które ani nie poprawią sytuacji mieszkańców tego rejonu, ani sklepikarzy, bo i tak będą wiecznie zastawione.

A jednocześnie Ci sami mieszkańcy stracą dostęp do komunikacji publicznej.

Być może się mylę, ale nikt mi nie przedstawił rozsądnych argumentów na nową organizacją, co więcej jako przewoźnik dowiaduję się o wprowadzeniu zmian z prasy.

Jednocześnie podaje namiar telefoniczny Urzędu Miasta i Gminy by włodarze mogli wytłumaczyć swoje decyzje i może przekonać do swoich racji, ale też wysłuchać racji i potrzeb mieszkańców przez których zostali wybrani.

Pozdrawiam Państwa serdecznie (oponentów również ) cały czas z nadzieją, że uda się rozwiązać temat pozytywnie, deklarując, że jestem otwarty na wszelki dialog,

Tomasz Sobieszczański

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDziałacze PiS w autobusie bez maseczek. Jechali na Marsz Niepodległości
Następny artykułWzrasta liczba 100-latków na Podkarpaciu