Na południe od Kuźnicy po białoruskiej stronie przy granicy z Polską od poniedziałku przebywa duża grupa migrantów. W poniedziałek próbowali oni sforsować granicę, niszcząc zabezpieczenia i atakując polskich funkcjonariuszy. Jest tam od kilkuset do kilku tysięcy osób.
Imigranci rozbili obozowiska, działania potrwają wiele dni
– Jest za wcześnie, aby całościowo podsumować wydarzenia nocne, jednak pierwsze sygnały znad granicy były dosyć spokojne, choć nie obyło się bez pewnych incydentów – komentował na antenie Polskiego Radia 24 Żaryn.
Jednocześnie rzecznik podkreślił, że w ocenie służby “mają do czynienia z długotrwałą eskalacją tego kryzysu granicznego”. – Migranci, którzy zostali doprowadzeni pod samą linię granicy, głównie w okolice Kuźnicy Białostockiej, rozbili sobie obozowiska – tłumaczył.
– Ich napór i działania będą prowadzone przez wiele dni, jeśli nie dłużej – dodał Żaryn.
Kilkanaście tysięcy imigrantów na Białorusi
Rzecznik zapytany ilu imigrantów może znajdować się na terenie Białorusi, stwierdził, że szacunki polskich służb wskazują na 12 do 15 tys. osób. – To jest ta grupa, którą udało się Łukaszence ściągnąć w ostatnich miesiącach na Białoruś – mówił.
– Wczoraj szacowaliśmy, że migrantów, którzy zostali doprowadzeni w rejon samej granicy z Polską, może być w okolicach 4 tys. – dodał Żaryn.
Jak migranci są pod kontrolą Białorusinów. – Oni zostali podzieleni w dniu wczorajszym na różne grupy. Założyli sobie na noc obozowiska i ta grupa będzie – jak zakładamy – uzupełniana kolejnymi osobami, który przyjadą z Mińska na naszą granicę – podkreślił Żaryn.
ZOBACZ: Tomasz Trela w “Graffiti”: na granicy stoi Putin
– Wiemy, że Łukaszenka szuka nowych sposobów transportu do Mińska (…) nie spodziewamy się, aby Łukaszenka zmienił swoją taktykę, nadal będzie zainteresowany gromadzeniem mas ludzi (przy granicy z UE – red.) i destabilizowaniem sytuacji na granicy – podkreślił rzecznik.
Zdanowicz: mieliśmy 309 prób nielegalnego przekroczenia granicy
Informacje podawane przez Żaryna potwierdziła podczas briefingu prasowego rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej mjr Katarzyna Zdanowicz.
– Mamy informacje, że do tych 800 osób (znajdujących się w obozowisku w ok. Kuźnicy – red.), były dowożone nowe i w okolicach lasów znajduje się 3-4 tys. osób, natomiast one znajdują się też wzdłuż całego odcinka granicy białorusko-polskiej – tłumaczyła mjr Zdanowicz.
Jak podkreśliła dalej przedstawicielka SG, grupa kilkuset imigrantów znajdujących przy granicy działa “pod okiem służb białoruskich”.
ZOBACZ: Sondaż ws. kryzysu na granicy. “Migrantów w Polsce raczej nie chcemy”
– Osoby te nie zachowywały się agresywnie w nocy, nie próbowały forsować granicy – relacjonowała mjr Zdanowicz. – Natomiast my w nocy cały czas puszczaliśmy komunikaty i informacje w kilku językach, informując, że przekroczenie granicy w tym miejscu jest zabronione, że osoby te będą z powrotem zawracane na Białoruś – tłumaczyła dalej rzecznik.
– Jeśli chodzi o sytuację na całej granicy polsko-białoruskiej to mieliśmy 309 prób nielegalnego przekroczenia granicy, wystawiono 85 postanowień o opuszczeniu terytorium naszego kraju i zatrzymano 17 cudzoziemców, którzy będą w procedurze administracyjnej – informowała dalej mjr Zdanowicz.
Rzecznik podała także, że do prób nielegalnego przekroczenia granicy doszło również m.in. w okolicach placówki Straży Granicznej w Czeremszy oraz placówki Straży Granicznej w Krynkach.
zma/ml/Polsatnews.pl/PAP
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS