“To jeden z największych paradoksów Warszawy: w najściślejszym centrum miasta, tuż przy skrzyżowaniu dwóch linii metra przez 250 metrów ciągnie się… trawnik. Jest szeroki na 50 metrów, znajduje się między Zielną, Marszałkowską i Królewską. Kiedyś w tym miejscu działały pawilony handlowe. Po ich rozbiórce został trawnik i parking, z absurdalnie wyglądającą w takim otoczeniu wiatą wyjścia ze stacji metra” – czytamy w stołecznym dodatku “Gazety Wyborczej”.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS