– Mieszkam tutaj 20 lat i nigdy wcześniej nie było robactwa – zapewnia pani Małgorzata. Problemy mieszkańców jednego z bloków na warszawskiej Woli zaczęły się w maju, gdy z jednego z lokali eksmitowano nadużywającą alkoholu kobietę. Okazało się, że w lokalu zalęgły się prusaki i pluskwy. Insekty rozchodzą się po klatce schodowej i po sąsiednich lokalach. Mieszkańcy wielokrotnie prosili Zakład Gospodarowania Nieruchomościami na Woli o dezynsekcję, ale ich prośby nic nie dawały.
Niech zobaczą, co mówimy, co chcemy zrobić, czego się domagamy. Każdy płaci za swój lokal i chyba cokolwiek mamy prawo wymagać? – przekonuje pani Iwona.
Czy mieszkańcy wiedzą, dlaczego urzędnicy dotychczas nie rozwiązali problemu? – Nie mają samochodu, żeby wywieźć meble – wskazuje pani Barbara. – Wspólnota próbowała dogadać się z ZGN-em, niestety, nic z tego nie wyszło. Sami próbowaliśmy i też nic z tego nie wyszło. Powiadamiałam sanepid i do dzisiaj nie ma efektu. Cisza – ubolewa pani Iwona. Bezradni mieszkańcy poprosili dziennikarzy programu Uwaga! TVN o nagłośnienie tej sprawy z nadzieją, że zmobilizuje to zarządcę budynku do oczyszczenia mieszkania.
Rzecznik prasowy ZGN Warszawa-Wola komentuje sprawę
– 20 lipca mieszkanie zostało opróżnione z lokatorów, którzy zajmowali to mieszkanie bezumownie. 21 lipca, zaraz po ich wyprowadzeniu się, została przeprowadzona pierwsza dezynsekcja całego mieszkania, dwa tygodnie później została przeprowadzona kolejna dezynsekcja. I dla upewniania się przeprowadziliśmy nawet trzecią, w ostatnim czasie. Także prowadzimy działania – twierdzi Paweł Siedlecki, rzecznik prasowy ZGN Warszawa-Wola.
Reporter zwrócił uwagę, że chodzi o skutek, a nie działania. – Prowadzimy działania, żeby nie było tam robactwa – przekonuje rzecznik. Reporter dopytywał, kiedy ZGN wywiezie meble, szmaty i inne przedmioty, w których zalęgło się robactwo. – Muszę się tego dowiedzieć – stwierdził rzecznik. Po pewnym czasie usłyszeliśmy: – Mam zapewnienie, że w przyszłym tygodniu meble, które znajdują się w lokalu zostaną usunięte – zapowiedział Siedlecki.
– Po kilku miesiącach wytrzymamy ten jeden tydzień. Bardzo dziękujemy, wasza pomoc jest bezcenna – powiedzieli mieszkańcy, którym przekazaliśmy informację. Trzy dni po interwencji dziennikarzy programu Uwaga! TVN firma przysłana przez ZGN posprzątała opuszczone mieszkanie.
Czytaj też:
Uwaga! TVN: Mąż poderżnął jej gardło. Kiedy leżała w kałuży krwi, on pojechał popełnić samobójstwo
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS