21 maja Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia sporu Czech z Polską. Teraz wiceprezes Trybunału Sprawiedliwości UE, Rosario Silva de Lapuerta, wydała postanowienie, w którym zobowiązała Polskę do zapłaty na rzecz KE 500 tys. euro dziennie do czasu wykonania orzeczenia z 21 maja.
Czesi skierowali wniosek do TSUE ws. Turowa w lutym. Strona czeska zarzuca Polsce, że sposób wydobycia węgla w Turowie zagraża dostępowi do wody mieszkańcom terenów położonych po czeskiej stronie granicy.
Tyle euro Polska ma płacić, zgodnie z decyzją TSUE, za każdy dzień funkcjonowania kopalni w Turowie
Negocjacje z Czechami mające na celu rozwiązanie sporu trwają od czerwca. W połowie czerwca czeski rząd przesłał Polsce pierwszą wersję umowy dotyczącej kopalni Turów, która miała zawierać warunki wycofania przez Czechy pozwu przeciw Polsce. Szczegółów propozycji nie ujawniono.
W czwartek wieczorem, po kolejnej rundzie negocjacji, minister środowiska Michał Kurtyka ogłosił, że “bardzo dobra polska oferta nie została przyjęta”, co oznacza fiasko obecnego etapu negocjacji.
Rozczarowanie przebiegiem negocjacji wyraził też wiceszef MSZ Paweł Jabłoński, który stwierdził, że Czesi chcieli zawarcie w umowie klauzuli uniemożliwiającej jej wypowiedzenie, na co strona polska nie mogła przystać.
Czytaj więcej
Strona czeska informowała w piątek, że Polska chciała, aby porozumienie ws. Turowa obowiązywało dwa lata, czemu jednak zaprzeczył wiceminister Jabłoński.
Polski rząd nie zgadza się na wstrzymanie wydobycia węgla w Turowie, ponieważ oznaczałoby to konieczność wyłączenia tamtejszej elektrowni, co z kolei – jak przekonywał premier Mateusz Morawiecki – zagrażałoby bezpieczeństwu energetycznemu Polski.
Autopromocja
Historia Uważam Rze
Odkrywaj karty historii i pogłębiaj swoją wiedzę od starożytności po nowoczesność
ZAMÓW
Uczestników sondażu SW Research dla rp.pl zapytaliśmy kto, ich zdaniem, odpowiada za eskalację sporu o działanie kopalni w Turowie.
18,9 proc. respondentów wskazało na Czechy.
27 proc. uważa, że za eskalację sporu odpowiada Polska.
25,1 proc. obwinia o to obie strony,
18,3 proc. respondentów nie ma zdania w tej kwestii.
10,7 proc. ankietowanych nie słyszało o tym sporze.
. Polskę jako stronę eskalującą konflikt częściej wskazywali mężczyźni (32%) niż kobiety (23%). Zdanie takie wyraża prawie co trzecia osoba po 50 roku życia (32%) i nieco wyższy odsetek respondentów z wyższym wykształceniem (34%). Polskę za głównego eskalatora konfliktu uważa co trzecia osoba o dochodach mieszczących się w granicach 3001 – 5000 zł i 4 na 10 mieszkańców miast liczących od 200 tys. do 499 tys. osób. – komentuje wyniki badania Piotr Zimolzak, wiceprezes Zarz … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS