A A+ A++

Wciąż czuć niedosyt po letnich występach reprezentacji Polski siatkarzy. Drużyna prowadzona przez Vitala Heynena najpierw dotarła do finału Ligi Narodów, w którym przegrała z Brazylią. Później już w ćwierćfinale pożegnała się z igrzyskami olimpijskimi w Tokio, po porażce z Francuzami. We wrześniu natomiast polscy siatkarze sięgnęli po brązowy medal mistrzostw Europy. 

Zobacz wideo
Świderski nowym prezesem PZPS. “Jestem jeszcze w szoku”

Największy żal jest oczywiście o igrzyska, który były głównym celem naszej kadry na ten sezon. Po zakończonych niedawno mistrzostwach Europy swoje odejście z reprezentacji Polski ogłosił więc selekcjoner Vital Heynen. – Jestem bardzo logicznym człowiekiem. Plan był jasny. Nie udało się wygrać igrzysk, więc to logiczne, że powinien przyjść ktoś inny, by to osiągnąć. Jestem bardzo konsekwentny w swoich działaniach – powiedział Belg po meczu o brąz w rozmowie z Polsatem Sport.

Skra Bełchatów znalazła następcę gwiazdy, z którą nie ma żadnego kontaktu

Świderski ujawnia faworyta do stanowiska selekcjonera męskiej kadry. “Jestem na tak”

Odkąd Vital Heynen oficjalnie ogłosił swoje odejście z reprezentacji Polski, w mediach ruszyła giełda nazwisk jego ewentualnych następców. Na ten temat wypowiedział się ostatnio także nowy prezes PZPS Sebastian Świderski. Były siatkarz potwierdził, że głównym faworytem do objęcia tego stanowiska jest były trener ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Nikola Grbić. 

– Grbić jest kandydatem oczywistym dla wszystkich. Zawodnicy z pracy w ZAKS-ie bardzo dobrze go wspominają. Z wyborem musimy poczekać, we wtorek ukonstytuuje się nowy zarząd i wtedy zaczniemy rozmowy. Będziemy dyskutować o łączeniu pracy w klubie z kadrą. W tej konfiguracji jestem na tak. Oczywiście nie zamykam się jednak na innych kandydatów – powiedział Świderski.

Polska - Słowenia w półfinale ME w siatkówceNowa sytuacja dla Polaków! Oto zasady siatkarskich MŚ 2022

Głównym problemem w zatrudnieniu Nikoli Grbicia nie jest jednak sam fakt dzielenia przez niego obowiązków reprezentacyjnych z pracą w klubie, ale kwestia zapłacenia ogromnej kary w wysokości 50 tysięcy euro. Jest to związane z przepisami obowiązującymi w lidze włoskiej, gdzie występuje obecny klub serbskiego szkoleniowca – Itas Trentino. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCo widzę, spacerując z psem Rogerem po Krakowie
Następny artykułMobilna zbiórka odpadów wielkogabarytowych i elektrośmieci