, aktor znany z serialu „Pod Powierzchnią” telewizji , przeżył straszną tragedią – śmierć dziecka, jego syn umierał mu na rękach.
Bartłomiej Topa to aktor znany między innymi ze swoich kreacji w serialu HBO Wataha, czy produkcji TVN Pod powierzchnią. Przez lata zagrał także w wielu filmach, między innymi w Drogówce, Pod mocnym aniołem, czy w Klerze.
Mało osób jednak wie, że aktor przeżył 16 lat temu olbrzymią tragedię. Z powodu wrodzonej wady serca niedługo po narodzinach zmarł jego młodszy syn – Kajetan. Jak opisywał Bartek, dziecko odchodziło na jego oczach, gdy trzymał je na rękach. Najgorsza w tym wszystkim był bezradność i niemoc.
„To było w szpitalu w Łodzi, trzymałem go na ręku, za palce. A on siniał z minuty na minutę, na moich oczach. Nic nie mogłem zrobić. Odszedł. To był moment, kiedy zdałem sobie sprawę z tego, że jestem, kur***, w jakimś totalnym Matriksie ”
– wyznał w jednym z wywiadów zdruzgotany Bartek Topa.
Bartek Topa przeżył straszną tragedię, ta śmierć go zniszczyła
„To uczucie, które wyrzuca na zupełnie inną orbitę. Myślę, że na większość rzeczy w życiu nie mamy jednak wpływu i świadomość tego daje totalną siłę. Dla mnie najtrudniejszym doświadczeniem w życiu była śmierć syna. Jak widziałem go w inkubatorze. Wiedziałem, że ma w sercu wspólny kanał przedsionkowo-komorowy, co oznaczało, że nie zobaczę, jak będzie dorastał. I wtedy zadałem sobie pytanie: dlaczego? Gdzie jest sens życia? I ja sobie to pytanie zadaję nieustająco”
– dodał mocno wzruszony aktor.
Czytaj też:
Utrata dziecka to jedna z największych tragedii jaka może spotkać człowieka w życiu, nie dziwi więc fakt, że gdy mijają długie lata, nie można się pogodzić ze stratą. Całę życie aktora legło w gruzach, jednak musiał się on pozbierać i żyć dalej dla reszty swojej rodziny.
Źródło:
Polecamy także:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS