Tegoroczny wielkoszlemowy turniej US Open w wykonaniu kobiet był niezwykle emocjonujący i pełen niespodzianek. W końcu w finale po raz pierwszy w XXI wieku zmierzyły się dwie nastolatki – Brytyjka Emma Raducanu (18 lat i 302 dni) i Kanadyjka Leylah Fernandez (19 lat, 5 dni). Brytyjka w drodze do finału wyeliminowała m.in. Greczynkę Marię Sakkari czy mistrzynię olimpijską Belindę Bencić. Bilans miała oszałamiający: dziewięć meczów, dziewięć zwycięstw, zero setów straconych. Z kolei Kanadyjka zadziwiła świat w meczu z Naomi Osaką w III rundzie turnieju. Kanadyjka pokonała faworytkę 5:7, 7:6, 6:4. Później ograła też: Elinę Svitolinę, Angelique Kerber i Arynę Sabalenkę.
Finał był równie emocjonujący co poprzednie rundy i obie tenisistki pokazały, że wcale nie znalazły się w nim przypadkowo. Ostatecznie jednak triumf padł łupem tej młodszej – Emmy Raducanu, która wygrała spotkanie finałowe 6:4, 6:3.
Emma Raducanu niespodziewanie rozstaje się z trenerem. “Jestem w tym wszystkim nowa”
Od momentu triumfu w US Open Brytyjka wykorzystuje ten moment i korzysta jak może ze swojej chwili chwały. Ostatnio wystąpiła w pokazowym meczu deblowym, w którym jej partnerką była księżna Cambridge – Katarzyna. W ostatnich dniach jednak Emma Raducanu musiała również podjąć trudne decyzje. Jedną z nich było z pewnością rozstanie z dotychczasowym trenerem Andrew Richardsonem, z którym współpracowała od początku kariery.
– Na tym etapie mojej kariery naprawdę potrzebuję kogoś, kto ma doświadczenie w WTA Tour na tak wysokim poziomie – tłumaczyła Raducanu w rozmowie z BBC. – Szczególnie teraz, kiedy jestem w tym wszystkim nowa. Myślę, że naprawdę potrzebuję kogoś, kto mnie poprowadzi, kto już przez to przeszedł – dodała.
18-latka odpowiedziała także na pytanie o swoje plany na najbliższe tygodnie. – Wróciłam na kort kilka dni temu, a wczoraj przeszłam już cały dzień treningowy. Czułam się całkiem dobrze ze swoją grą i jestem bardzo podekscytowana, że znów będę rywalizować z najlepszymi. Wszystkie propozycje, które otrzymuję, były bardzo zabawne, ale naprawdę chcę po prostu być na korcie, ponieważ wiem, że tam się rozwijam – przyznała Raducanu. – Jeszcze nie zdecydowałem o swoim harmonogramie. W ciągu najbliższych kilku dni zdecyduję, dokąd się udam, ale gdziekolwiek zagram, upewnię się najpierw czy jestem gotowa. Nie chcę zaczynać czegoś zbyt wcześnie – zakończyła.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS