Naruszenie granicy nie jest chuligańskim wybrykiem, ale działaniem zagrażającym bezpieczeństwu państwa. W tym przypadku – całej Unii Europejskiej. Czy Bartosz Kramek działa samodzielnie, czy też jest przez kogoś zadaniowany? Jego aktywność to spełnienie marzeń wschodnich dyktatorów, którzy planują agresję na Polskę – piszą Marek Pyza i Marcin Wikło na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci”.
CZYTAJ TAKŻE:
-Pyza i Wikło w „Sieci”: Manifest dywersanta. „Będzie ciężko pracował na wizerunek odważnego wroga PiS”
-W nowym tygodniku „Sieci”: Pospieszalski w ogniu pytań. „Nie zgadzam się na podaną z góry jedyną niedyskutowalną receptę”
Dziennikarze podkreślają zasadność decyzji prezydenta o ustanowieniu stanu wyjątkowego w przygranicznych miejscowościach. Przypominają, że Polska jest wschodnią flanką NATO i Unii Europejskiej i musi być szczególnie wyczulona na destabilizujące wybryki ze strony aktywistów takich jak Bartosz Kramek. Jeśli Sejm prezydenckiego postanowienia nie odrzuci, zmienione na 30 dni przepisy pozwolą wyeliminować nieodpowiedzialne i niebezpieczne wyskoki.
Jak piszą autorzy środowisko wspierające Kramka nie składa jednak broni i nadal pozostaje wielce niebezpieczne.
Sąd Rejonowy w Sokółce nie uwzględnił prokuratorskiego wniosku o areszt tymczasowy dla działacza Fundacji Otwarty Dialog i jego 12 kompanów. Zachwycony tą decyzją Kramek po wyjściu na wolność nie krył satysfakcji, że ich akcja „najprawdopodobniej przyczyniła się” do wdrożenia pomysłu wprowadzenia stanu wyjątkowego. Mówił też, że „należy nadal walczyć z polskim rządem”. W tym czasie na oficjalnym profilu Fundacji Otwarty Dialog pojawił się drwiący wpis: „I jak? Maciej Wąsik, Mariusz Kamiński, Mariusz Błaszczak, Zbigniew Ziobro, żałujecie już, że zakazaliście Bartkowi Kramkowi opuszczać kraj, czy jeszcze nie? Bo jak nie, to dajcie znać, coś się wymyśli”. To pokazuje, że mamy do czynienia z ludźmi, którzy w swoich antyrządowych działaniach posuwają się coraz dalej, twierdząc dodatkowo, że robią to z pełną świadomością. Za taką postawę już być może czeka na nich order w Mińsku, albo i w samej Moskwie.
Dziennikarze wspominają również, że „Gazeta Wyborcza” chętnie publikuje teksty aktywisty, w których pojawiały się kontrowersyjne tezy.
I tak w „GW” ukazuje się artykuł autorstwa Bartosza Kramka: „Obalmy zasieki na granicy. Zaprotestujmy w duchu obywatelskiego nieposłuszeństwa”. Pisze w nim m.in. o kryzysowej sytuacji na granicy z Białorusią: „Pojedźmy tam i symbolicznie przewróćmy – jak proponuje twórca Obywateli RP Paweł Kasprzak – te zasieki. Zaprotestujmy – czynnie i zdecydowanie, w duchu obywatelskiego nieposłuszeństwa”.
Pyza i Wikło zapowiadają, że wkrótce możemy usłyszeć o kolejnych incydentach.
Po zniszczeniu fragmentu ogrodzenia na granicy Kramek mówi jednej z internetowych telewizji: „(…) nie nałożono na nas żadnych innych środków zapobiegawczych, zatem nie mamy żadnych ograniczeń i możemy planować kolejne akcje”. (…) Czy rozzuchwalony bezkarnością Kramek spróbuje powrócić na granicę, nawet mimo przepisów o stanie wyjątkowym? Bez wątpienia zechce o sobie przypomnieć, jak zapowiedział
— czytamy.
Więcej na temat niespokojnej sytuacji przy granicy Polski z Białorusią w nowym numerze „Sieci” dostępnym w sprzedaży od 6 września br., także w formie e-wydania.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS