A A+ A++

Wierzba rośnie pośrodku podmokłych łąk. Trudno do niej dojść suchą stopą. Ugrzązł nawet wóz strażacki, który jechał tu na sygnale w poniedziałek, krótko przed godz. 10. Zostawił po sobie głębokie koleiny.

Zuzia i Kinga jakoś tu doszły. Dzień wcześniej wsiadły do pociągu na Dworcu Wileńskim w Warszawie, a po 30 minutach były już w Dobczynie. Wierzba rośnie może kilometr od stacji. Sołtys powie potem tabloidom, że dziewczynki nagrała kamera monitoringu. Poszły prosto pod wierzbę.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Scheibler był jak Musk”. Mit fabrykanckiej Łodzi na Festiwalu Łódź Czterech Kultur
Następny artykułPremier Nowej Południowej Walii: Łagodzenie obostrzeń tylko dla zaszczepionych