Ambasada Stanów Zjednoczonych w Kabulu zawiesza swoją działalność – poinformowało we wtorek amerykańskie przedstawicielstwo dyplomatyczne w stolicy Afganistanu w oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej. Rzecznik talibów powiedział z kolei, że jego rząd chce utrzymać dobre relacje z USA.
Wraz z wycofaniem się personelu dyplomatycznego USA z Kabulu, będziemy pomagać amerykańskim obywatelom i ich rodzinom w Afganistanie z Ad-Dauhy w Katarze – przekazano w komunikacie.
Sekretarz stanu USA Antony Blinken oświadczył w poniedziałek, że w Afganistanie pozostało ponad 100 Amerykanów, którzy wyrazili wolę opuszczenia tego kraju. Jak dodał, władze USA będą nadal pomagać im wydostać się z Afganistanu.
Tego samego dnia władze USA poinformowały, że wraz z odlotem ostatniego amerykańskiego samolotu z lotniska w Kabulu, Stany Zjednoczone zakończyły trwającą niemal 20 lat misję wojskową w Afganistanie.
To zwycięstwo “wszystkich” Afgańczyków – powiedział rzecznik talibów Zabihullah Mudżahid. Gratulacje dla Afganistanu (…). To zwycięstwo jest nasze, nas wszystkich. Chcemy mieć dobre relacje z USA i światem – zadeklarował Mudżahid na lotnisku w Kabulu.
Według rzecznika talibów, “klęska Amerykanów to lekcja dla innych, którzy chcieliby nas pokonać”. Po 20 latach pokonaliśmy ich, nasz kraj jest teraz wolny – skomentował jeden z talibskich strażników lotniska. To jasne czego oczekujemy. Chcemy szariatu, pokoju i stabilności – dodał.
15 sierpnia talibowie przejęli władzę nad Afganistanem, zdobywając Kabul. Od tamtego czasu z portu lotniczego w Kabulu odbywała się wielka ewakuacja personelu dyplomatycznego zagranicznych przedstawicielstw i obywateli państw z całego świata.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS