Pod koniec sierpnia notowania dla partii rządzącej podskoczyły – Zjednoczona Prawica, mimo perturbacji związanych z opuszczeniem koalicji przez Porozumienie, wciąż jest niekwestionowanym liderem.
Gdyby wybory odbyły się w miniony weekend, PiS mogłoby liczyć na 35,3 proc. poparcia – wynika z sondażu IBRiS dla “Rzeczpospolitej”. W porównaniu do badania sprzed miesiąca, to wzrost o 2 punkty proc. Od powrotu Donalda Tuska lepiej wyglądają też “słupki” Platformy Obywatelskiej – największe ugrupowanie opozycyjne uzyskało – 25,7 proc. W przypadku PO jest to jednak spadek nieznaczny spadek, pierwszy od czasu ustąpienia Borysa Budki.
Zobacz:
O kryzysie może natomiast mówić Szymon Hołownia, którego Polska 2050 była kilka miesięcy temu drugą siłą w badaniach opinii. Obecnie na formację byłego dziennikarza chce oddać głos 10,1 proc. Niemal identyczny wynik otrzymała w sondażu IBRiS Lewica. Konfederacja z kolei utrzymuje poparcie na poziomie 6,4 proc. Progu wyborczego nie przekroczyłoby PSL Na partię pod przewodnictwem Władysława Kosiniaka-Kamysza zamierza głosować zaledwie 4 proc. wyborców.
Jeśli chodzi o frekwencję, to 53,8 proc respondentów odpowiedziało, iż “zdecydowanie” lub “raczej” poszłoby do wyborów, gdyby odbywały się w miniony weekend. Na wybór deklaracji “zdecydowanie nie” lub “raczej nie” zdecydowało 39,3 proc. Niezdecydowanych jest jeszcze 7 proc. pytanych.
IBRiS przeprowadził badanie metodą CATI w dniach 27-28 sierpnia 2021 r. na grupie 1100 respondentów. Część komentatorów zwracała uwagę, że twarde stanowisko rządu ws. niewpuszczania do Polski imigrantów w Usnarzu Górnym – we współpracy z Unią Europejską – odbije się na wynikach sondażowych. Część polityków PO z kolei apelowało o otwarcie granicy i zaprzestanie budowy zasieków na granicy polsko-białoruskiej.
GW
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS