– Dowódcy amerykańscy są w stanie gotowości z powodu możliwych dalszych ataków terrorystycznych Państwa Islamskiego na lotnisko w Kabulu – przekazał szef Dowództwa Centralnego USA gen. Kenneth “Frank” McKenzie. Liczba amerykańskich żołnierzy, którzy zginęli w wyniku zamachu Państwa Islamskiego w Kabulu, wzrosła do 13. Natomiast liczba zabitych wśród cywilów urosła do 170
– Robimy wszystko co możemy, by być w gotowości – zapewnił generał. Dodał, że możliwe zagrożenia obejmują ataki rakietowe oraz eksplozje samochodów pułapek.
Jeszcze w czwartek wieczorem już po atakach terrorystycznych McKenzie zapewnił, że ewakuacja z lotniska w Kabulu będzie kontynuowana.
Talibowie nie ucierpieli
Co najmniej 170 osób zginęło w czwartkowych wybuchach w Kabulu – podaje w piątek agencja TASS, powołując się na afgański resort zdrowia. Wcześniej informowano o około 110 zabitych. Według korespondenta telewizji CBS w ataku rannych zostało ponad 200 osób..
Informacji o śmierci 13. żołnierza nie potwierdziła podczas konferencji prasowej rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki, odsyłając pytanie do oficjeli Pentagonu. Taką informację podały m.in. Reuters i telewizja Fox News.
Talibowie nie ucierpieli w czwartkowych zamachach przy lotnisku w Kabulu – podał rzecznik talibów Zabihullah Mudżahid serwisowi BBC w języku pasztuńskim.
ZOBACZ: Kabul. Dyplomaci zostawili dokumenty Afgańczyków na podłodze brytyjskiej ambasady
– My (talibowie) nie ponieśliśmy żadnych ofiar. Do tego wydarzenia doszło na terenie, który jest kontrolowany przez siły USA – oświadczył.
Deklaracja ta jest niezgodna z wcześniejszymi doniesieniami agencji Reutera, która powołując się na niewymienionego z nazwiska przedstawiciela Talibanu podała, że w zamachach zginęło co najmniej 28 talibskich bojowników.
Nieznana liczba ofiar eksplozji w Kabulu
Nadal nieznana jest całkowita liczba afgańskich ofiar dwóch zamachów w pobliżu lotniska w Kabulu. Według “Wall Street Journal”, który powołuje się na przedstawiciela afgańskich służb medycznych, liczba ta wynosi co najmniej 90, zaś co najmniej 150 osób zostało rannych.
Jak podał rzecznik Pentagonu John Kirby, jedna z czwartkowych eksplozji miała miejsce pod Abbey Gate, jednym z głównych wejść na lotnisko, gdzie gromadzili się ludzie. Do drugiego wybuchu doszło pod hotelem Baron, ok. 300 metrów dalej. Hotel ten był używany przez służby brytyjskie do wstępnego sprawdzania Afgańczyków przeznaczonych do ewakuacji.
Do zamachów przyznało się Państwo Islamskie. – Nie zapomnimy tego, nie wybaczymy. Zmusimy was, byście za to zapłacili – powiedział prezydent USA Joe Biden. Więcej tutaj.
kmd/ml/wys/PAP
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS