Dzisiaj, 25 sierpnia (16:27)
Na sobotni mecz Lecha Poznań z Pogonią Szczecin wybiera się około tysiąca fanów szczecińskiej drużyny. Naprzeciw stanie kilkanaście, a może i 20 tysięcy kibiców Lecha. W warunkach bojkotu Pogoń jednak ich zakrzyczy, stąd dyskusje o tym, czy bojkot kontynuować.
Został on ogłoszony przez Grupy Kibicowskie Lecha Poznań w ramach protestu przeciwko fatalnej postawie klubu, kiepskim wynikom, nie wyciąganiu wniosków i braku transferów. Wygląda jednak na to, że Lech zaczyna wnioski wyciągać, transferów dokonał i na tym etapie poprawił wyniki – jest liderem rozgrywek, a taka sytuacja zawsze budzi zainteresowanie kibiców. Rzecz jasna, nie wiadomo na ile trwały to stan, a rozgoryczonych kibiców w Wielkopolsce interesuje mistrzostwo, a nie tymczasowe prowadzenie czy poprawa gry. Interesuje ich zmiana na stałe.
Kibice domagali się odejścia dyrektora sportowego Tomasza Rząsy i trenera przygotowania fizycznego Andrzeja Kasprzaka. Trener Kasprzak odszedł, jest już w Widzewie Łódź, ale dyrektor Rząsa nie podał się do dymisji i nie poda. Przeciwnie, teraz zbiera gratulacje za teoretycznie udane okno transferowe, w którym Lech wydał rekordową sumę 1,2 mln euro za Iworyjczyka Adriela Ba Louę i dołączył do zespołu na tyle dużo graczy, że ma teraz po dwóch na każdą pozycję. – Nie każdy trener w Ekstraklasie ma taki komfort – podkreśla Maciej Skorża.
Inaczej mówiąc, warunki stawiane Lechowi w czasie bojkotu nie zostały jeszcze spełnione, ale klub i drużyna niewątpliw … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS