Radosław Sikorski przypomniał w mediach społecznościowych, że 35 lat temu spędził kilka tygodni u boku mudżahedinów, którzy walczyli wówczas ze Związkiem Radzieckim i afgańskimi komunistami. Europoseł PO był wtedy korespondentem wojennym brytyjskich mediów. „Mimo upływu czasu, mam wrażenie, że część obserwacji nadal może pomóc w zrozumieniu tego, co dzieje się dzisiaj” – napisał Sikorski.
Afganistan. Radosław Sikorski wspomina udział w bitwie w 1986 r.
Polityk umieścił na Facebooku tłumaczenie swojego pierwszego tekstu z Afganistanu. Sikorski wspominał w artykule, że „przed podróżą kapelan w koledżu Christ Church poprosił go o zostawienie jego numerów ulubionych psalmów”. „Jeżeli będziemy organizowali nabożeństwo żałobne, zaśpiewamy je dla ciebie” – powiedział mu kapelan. Sikorski dodał, że notki nie zostawił, czego później mocno żałował w momencie, gdy „zbliżały się radzieckie pozycje”.
W artykule obecny europoseł Platformy zamieścił opis ataku na sowiecki posterunek. Wspomniał, że do uderzenia doszło 15 minut przed zaplanowanym czasem. Dalej Sikorski opisywał eksplozję z działa bezodrzutowego i strzał, który uderzył w posterunek. Amunicja miała skończyć się po 20 minutach bitwy.
Europoseł PO opisuję rolę korespondenta wojennego. „Nie mieli pojęcia o pierwszej pomocy”
„Mogłem na własne oczy zobaczyć, jak wielki kłopot mają Rosjanie z podbiciem tego górzystego kraju” – czytamy w tekście polityka. Powodem były m.in. czołgi, których lufy nie mogły unieść się wystarczająco wysoko, aby wycelować w pozycje na wzniesieniach. W takiej sytuacji czołgi były „łatwą zdobyczą dla granatników”. Sikorski wspominał, że po godzinie bitwy doszło do wycofania. Przyznał, że mudżahedini „nie mieli najmniejszego pojęcia o podstawowej pierwszej pomocy”.
Polityk opisał, że w pewnym momencie „był już tak przyzwyczajony do rosyjskich odrzutowców, że nawet nie schował się do schronu, tylko robił zdjęcia”. „Wszystkich tych ludzi jednoczyło jedno: nienawiść do Szurawich (jak nazywali Rosjan) oraz chęć walki aż do ich ostatecznego wypędzenia. Po prawie siedmiu latach Rosjanie nie są nawet krok bliżej pokonania tych twardych ludzi” – zakończył swój tekst Sikorski.
Czytaj też:
Dramat w Afganistanie. Gildia Reżyserów Polskich reaguje. „Nie będziemy milczeć”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS