W środę po godz. 21, krótko po sporze wokół reasumpcji, odbyło się głosowanie w sprawie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Decyzją posłów, tzw. „lex TVN”, zostało przyjęte. „Za” głosowało 228 posłów, przeciwko 216, 10 wstrzymało się, a 6 nie głosowało. Ostatnie wydarzenia, które rozegrały się w niższej izbie polskiego parlamentu, doczekały się reakcji rzecznika Departamentu Stanu.
„Lex TVN”. Rzecznik Departamentu Stanu USA zabrał głos
Ned Price podczas konferencji prasowej zaznaczył, że „wolne i niezależne media czynią nasze demokracje silniejszymi, czynią sojusz transatlantycki bardziej odpornym, w tym także na działania tych, którzy chcą nas podzielić i są też fundamentalnym elementem naszych relacji dwustronnych”.
– Wezwaliśmy więc Polskę, by zademonstrowała swoje przywiązanie do tych zasad, nie tylko za pomocą słów, ale też czynów – stwierdził Ned Price i dodał, że polski rząd „ma teraz ku temu okazję”. Rzecznika Departamentu Stanu o projekt nazywany „lex TVN” zapytał Marcin Wrona. Jak podaje Polsat News, konferencja odbyła się jeszcze przed przyjęciem „lex TVN” przez Sejm.
Już przed godz. 21 korespondent TVN w Stanach Zjednoczonych podał na Twitterze, że „najwyżsi rangą przedstawiciele Departamentu Stanu rozmawiali dziś z władzami w Warszawie o ustawie medialnej i restytucji mienia”. Według informacji Polskiej Agencji Prasowej, była to „osoba numer dwa w amerykańskiej dyplomacji, zastępczyni sekretarza stanu Wendy Sherman”.
Przypomnijmy – dziennikarz Wirtualnej Polski Marcin Makowski ustalił nieoficjalnie, że Amerykanie przyglądają się „lex TVN” i w najgorszym możliwym scenariuszu USA mogłyby – w reakcji na przyjęcie tej noweli – relokować część swoich wojsk z Polski do Rumunii.
Czytaj też:
PiS z pomocą Kukiza ograł opozycję. Burza w sieci. „Najstarszy zawód świata”, „Ile dostanie?”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS