Inflacja konsumencka w Polsce wyniosła w lipcu 5 proc. w ujęciu rocznym według szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego. Jest to najwyższy poziom tego wskaźnika od 10 lat, wyższy był w 2001 roku. – Kolejny rekord może paść już za miesiąc. Inflacja może być wtedy najwyższa nawet od 20 lat – ocenia Sławomir Dudek, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju.
Jak podał GUS, inflacja w lipcu w porównaniu do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosła o 0,4 proc.
“Ceny towarów i usług konsumpcyjnych według szybkiego szacunku w lipcu 2021 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 5 proc., a w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły o 0,4 proc.” – poinformował GUS w komunikacie.
Ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 3,1 proc. w ujęciu rocznym, nośników energii – o 5,3 proc., z kolei paliw do prywatnych środków transportu – o 30 proc. – wynika z komunikatu GUS.
W ujęciu miesięcznym ceny żywności i napojów bezalkoholowych spadły o 0,4 proc., nośników energii – wzrosły o 0,1 proc., zaś ceny paliw do prywatnych środków transportu wzrosły o 4,4 proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca.
Poziom inflacji jest nie bez znaczenia dla sektora ochrony zdrowia, szpitali i innych placówek medycznych. Oznacza bowiem wzrost kosztów funkcjonowania tych placówek.
Większość szpitali już od dawna skarży się na trudną sytuację finansową związaną m.in. z rosnącymi kosztami wynikającymi z wyższych wynagrodzeń, ale także ze wzrostu cen pozostałych kosztów obsługi placówki. Zadłużenie szpitali wynosi kilkanaście miliardów zł. Finansowanie szpitali w Polsce: wzrasta zadłużenie placówek
Źródło: GUS
Polecamy także:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS