Kilka dni temu doszło do zatrzymania kierowcy jadącego w kierunku Warszawy S7. Policja oddała strzały oraz staranowała radiowozem prowadzonego przez 66-latka Renault. Mężczyzna trafił do aresztu.
Mężczyzna uciekający przed policją stwarzał realne zagrożenie dla wielu innych uczestników ruchu drogowego. Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie śledczym.
Na razie 66-letni mieszkaniec Kielc usłyszał dwa zarzuty karne: za niewykonanie polecenia zatrzymania pojazdu oraz wywieranie wpływu na czynności wykonywane przez funkcjonariuszy. Grozi mu nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Jak informuje KPP Piaseczno, policja nadal oczekuje na wyniki badań krwi pobranej od mężczyzny tuż po zatrzymaniu. Mieszkaniec stolicy województwa świętokrzyskiego odmówił użycia alkomatu.
Materiał dowodowy zgromadzony w tej sprawie został przedstawiony prokuratorowi wraz z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie kielczanina. Sąd przychylił się do wniosku i skierował mężczyznę na trzy miesięczny areszt.
Czytaj również: Policyjna blokada i strzały na krajowej siódemce!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS