Choć Martyna Wojciechowska ma w sobie tę ogromną siłę, żeby uporać się z problemami, niedawno przyznała, że mimo iż od rozstania minęło już kilka miesięcy, to wciąż smutek nie mija. “Zapewne możecie sobie wyobrazić, co czuję i jak trudny jest to czas dla mnie i dla Marysi (córki Martyny – przyp.red.)” – napisała, jednocześnie prosząc o uszanowanie spokoju jej i jej córki.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS