Data dodania: 2021-07-19 (08:35)
Komentarz surowcowy DM BOŚ SA
Po fiasku rozmów OPEC+ na początku bieżącego miesiąca, inwestorzy na rynku ropy naftowej wpadli w fazę wyczekiwania na kolejne informacje ze strony rozszerzonego kartelu. Porozumienie naftowe OPEC+ jest bowiem niezwykle istotne w kontekście oczekiwań związanych z globalną produkcją ropy naftowej. Po tym, jak pandemia mocno uderzyła w amerykański sektor wydobycia ropy z łupków, kartel OPEC, z Arabią Saudyjską na czele, jak również Rosja, zyskały na znaczeniu w kontekście światowej produkcji ropy.
W kwietniu OPEC+ ustalił kształt porozumienia naftowego na miesiące maj-lipiec 2021 r. i wśród inwestorów na rynku ropy panowało dość powszechne przekonanie, że od sierpnia br. rozszerzony kartel będzie kontynuował stopniowe zwiększanie produkcji. Tymczasem na początku lipca rozmowy OPEC+ na temat dalszych planów, uznawane na rynku za formalność, upadły za sprawą nieporozumień na linii Arabia Saudyjska – Zjednoczone Emiraty Arabskie. ZEA domagały się bowiem wyższych limitów produkcji ropy naftowej.
Wczoraj świat obiegła jednak wiadomość, że to już koniec impasu w kwestii porozumienia naftowego. W niedzielę ministrowie z krajów OPEC+ podjęli decyzję o stopniowym zwiększaniu produkcji ropy naftowej w OPEC+ od sierpnia do grudnia 2021 roku o łącznie 2 mln baryłek dziennie, czyli miesięcznie o 400 tys. baryłek dziennie. Dodatkowo, rozszerzony kartel podjął decyzję o przedłużeniu porozumienia naftowego do końca 2022 roku, w obliczu niepewności dotyczącej pandemii. Wcześniej pakt miał trwać do końca kwietnia 2022 r.
Kraje OPEC+ odmówiły komentarza dotyczącego tego, co skłoniło ZEA do zmiany zdania i poparcia porozumienia. Niemniej, prawdopodobnie pomogła decyzja o zwiększeniu bazy do wyliczania limitów produkcji, która w przypadku ZEA wzrośnie do 3,5 mln baryłek (z obecnych 3,168 mln baryłek) – niemniej, dopiero od maja 2022 r. Limity mają wzrosnąć także dla kilku innych krajów, m.in. Arabii Saudyjskiej, Rosji, Kuwejtu i Iraku.
Ceny ropy naftowej spokojnie rozpoczynają bieżący tydzień. Taki kształt porozumienia nie jest bowiem istotnym zaskoczeniem dla inwestorów – spodziewano się bowiem kompromisu, zakładającego stopniowy wzrost wydobycia ropy naftowej w OPEC+ w kolejnych miesiącach.
ZŁOTO – Cena złota bez wyraźnego kierunku
Notowania złota zakończyły miniony tydzień wyraźnym spadkowym akcentem. Poniedziałkowa sesja rozpoczyna się spokojnie, jednak presja ze strony sprzedających jeszcze jest widoczna. Wszystko za sprawą faktu, że inwestorzy na rynku złota reagują obecnie przede wszystkim na informacje dotyczące amerykańskiego dolara – a te z kolei w dużym stopniu wynikają z oczekiwań związanych z polityką monetarną prowadzoną przez Fed.
W poprzednim tygodniu (w tym także w piątek) pojawił się szereg danych makro w USA, które na nowo rozbudziły dyskusję na temat możliwego rychłego rozpoczęcia procesu taperingu przez Fed. Kolejne dane ze Stanów Zjednoczonych budzą bowiem coraz więcej wątpliwości, czy wysoka inflacja w USA jest zjawiskiem przejściowym. Jakiekolwiek oczekiwania związane z zacieśnianiem polityki monetarnej w USA oznaczają presję na silniejszego dolara, a tym samym, wpływają negatywnie na notowania złota.
Jednocześnie, warto pamiętać, że środowisko wysokiej inflacji sprzyja utrzymywaniu się zainteresowania złotem jako dodatkiem do portfela inwestycyjnego – a to powstrzymuje notowania kruszcu przed dalszymi zniżkami. Nie bez znaczenia jest także status złota jako bezpiecznej przystani, który także jest atrakcyjny w obliczu niepewności związanej z pandemią, głównie dalszym rozwojem wariantu Delta.
Całość składa się na neutralny obraz złota w najbliższym czasie i wyczekiwanie na kolejne impulsy, które mogłyby nadać wyraźniejszy kierunek cenom kruszcu.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS