Szczyrk buduje centrum przesiadkowe. Potrzebna też nowa kolejka linowa

– Projekt mamy już gotowy. Teraz czekamy na pozwolenie na budowę, które otrzymamy w ciągu najbliższych dni i od razu będziemy mogli rozpocząć prace – mówi Antoni Byrdy, burmistrz Szczyrku.

Dodaje, że w miejscu dawnego kempingu trwają już roboty porządkowe i przygotowawcze, aby po załatwieniu formalności inwestycja mogła się rozpocząć bez żadnych przeszkód.

Wizualizacja centrum przesiadkowego w Szczyrku Studio Projektowe Jakub Gałęski (Jakub Gałęski, Maciej Grzywacz, Grzegorz Jurasz

W jej ramach przy wjeździe do miasta, po lewej stronie głównej drogi, w pierwszym etapie powstaną m.in. budynek z poczekalnią i informacją turystyczną, stanowiska dla autobusów, perony dla podróżnych i parking na 120 samochodów. Będą tam też stacja ładowania samochodów elektrycznych i centrum naprawy rowerów. Turyści i narciarze mają tutaj zostawiać samochody i przesiadać się do autobusów, na rowery lub wędrować dalej na piechotę. Węzeł przesiadkowy pochłonie około 3,7 mln zł, z czego 1,4 mln zł to unijna dotacja. Centrum ma być gotowe w grudniu tego roku.

– Na początku zależy nam na uporządkowaniu sytuacji związanej z komunikacją autobusową. Chcemy, żeby autobusy Komunikacji Beskidzkiej z Bielska-Białej dojeżdżały właśnie do centrum przesiadkowego, a pasażerowie przesiadali się tutaj do autobusów kursujących tylko na terenie Szczyrku. W ten sposób nawet jeśli będą korki, to autobusy przyjeżdżające z zewnątrz nie będą w nich stały i będą mogły jeździć zgodnie z rozkładem. Oczywiście mamy też nadzieję, że kierowcy samochodów również będą korzystali z tutejszego parkingu – mówi burmistrz Byrdy.

Nowa kolejka linowa ma przewieźć przyjezdnych na Skrzyczne

Burmistrz przyznaje jednak, że to miejsce zacznie spełniać swoją rolę na całego, gdy zostanie zrealizowany cały plan. Obecna inwestycja to bowiem jedna trzecia całej koncepcji. Docelowo w rejonie centrum przesiadkowego mają powstać parkingi – być może nawet wielopoziomowe, które pomieszczą w sumie 900 samochodów. Władze miasta nie wiedzą jednak na razie, czy będą mogły starać się o unijną dotację na ten cel, ponieważ brakuje rządowych wytycznych w tym zakresie.

Kolejnym elementem tego przedsięwzięcia ma też być budowa nowej kolei linowej o długości 4,5 km, która przewiezie przyjezdnych właśnie z centrum przesiadkowego na stoki Skrzycznego. Dzięki takiemu rozwiązaniu jednodniowi goście zostawią samochody właśnie na terenie centrum i pojadą dalej wagonikami. Potrzebny jest jednak inwestor, który zdecyduje się zbudować taką kolejkę.