Piknik z mieszkańcami europoseł zorganizował w Parku Jordanowskim przy ul. Grodzkiej. Celem było przekazanie krośnianom planów Lewicy, ale były też rozmowy o patriotyzmie, rynku pracy, rodzinie i edukacji.
Rodzinny piknik z Robertem Biedroniem działacze Lewicy zorganizowali w poniedziałkowe przedpołudnie. Zanim się rozpoczął, europoseł spotkał się z dziennikarzami. Do Parku Jordanowskiego przyszedł później niż planował. Pochodzący z Krosna europoseł, blisko półgodzinne spóźnienie, wytłumaczył tym, że zatrzymała go w domu mama. – To jest jedyny powód, ale bardzo poważny – uśmiechał się. – Jak się przyjeżdża do mamy raz na jakiś czas, to tak jest.
Krosno było jednym z miast w Polsce, w których Lewica organizuje spotkania z mieszkańcami w formie pikniku. W swoim rodzinnym mieście Robert Biedroń przekonywał przede wszystkim, że Lewica ma receptę na rozwój średnich miast, które po 1998 roku straciły status miast wojewódzkich.
– Taki status straciło też Krosno – przypomniał Robert Biedroń. – Przez wiele lat było miastem, które przyciągało inwestycje, w którym rozkwitała administracja wojewódzka, w którym powstawały wielkie osiedla, zakłady przemysłowe.
Miliardy złotych dla średnich miast
Europoseł podkreślił, że Krosno miało i ma szczęście do dobrych gospodarzy. – Ale podobnie jak zdecydowana większość miast średniej wielkości ma problem z depopulacją – mówił Robert Biedroń.
Przekonywał, że tak nie musi być. Wskazał, że rozwiązaniem jest pomoc władz centralnych i projekt Lewicy, który zakłada przeznaczenie każdego roku 50 miliardów złotych dla samorządów.
Na co miałyby być przeznaczone te pieniądze? – Po pierwsze potrzebne są dobre mechanizmy wsparcia dla młodych ludzi, żeby oni tu zostali – tłumaczył europoseł. Dodał, że ma na myśli wprowadzenie europejskiej pensji minimalnej. – To jest cel Unii Europejskiej, ale my jako Lewica będziemy pilnowali, żeby to jak najszybciej zafunkcjonowało w Polsce.
Robert Biedroń jako drugi kierunek wydania 50 mld zł wskazał inwestowanie w budowę mieszkań z niskim czynszem. Europoseł zaznaczył, że Prawo i Sprawiedliwość próbowało wprowadzić taki program. – Ale była to próba kompletnie nieudana, bo poszli na wojnę z samorządem – tłumaczy.
Europoseł zwrócił też uwagę na konieczność naprawy systemu zdrowia i edukacji.
Najpierw Polska Press, teraz TVN
Podczas spotkania z dziennikarzami nie zabrało tematu związanego z mediami. Konkretnie – kolejnej próby ograniczenia funkcjonowania mediów ze strony Prawa i Sprawiedliwości.
– PiS przyjęło strategię wzorowaną na tej pisaną cyrylicą na Kremlu – alarmował Robert Biedroń. Przekonywał, że rządowi nie podobają się media, które krytykują i opisują władzę taką, jaka ona jest. – Dlatego po przejęciu Polska Press powstał nowy, bardzo niebezpieczny, projekt przejęcia TVN. Dzisiaj przychodzą po TVN, a jutro mogą przyjść po Polsat, pojutrze po RMF FM. Skończy się tym, że nie będziemy mieli już żadnego wolnego medium. Tak się stało w Rosji, na Białorusi i Węgrzech. Kolejna będzie Polska – mówił.
Robert Biedroń zapowiedział, że złoży wniosek w parlamencie europejskim o debatę w trybie pilnym i podjęcie rezolucji w sprawie wolności mediów. – Europa musi usłyszeć o tym co dzieje się w Polsce i podjąć odpowiednie działania – mówił. Zaznaczył, że to będzie skutkowało poważnymi reperkusjami wobec rządu PiS. – Ale musimy działać dzisiaj, żeby jutro nie było już za późno – przekonywał.
O polityce zubożenia miast mówił Łukasz Rydzik, współpracownik Klubu Lewicy w Sejmie. Natomiast przedstawiciele Młodej Lewicy zaapelowali o szkołę wolną od poglądów politycznych.
Piknikowe koce i rozmowy
Po konferencji prasowej rozpoczęło się spotkanie z mieszkańcami. Miało ono swobodną formułę. W Parku Jordanowskim przy ul. Grodzkiej rozłożono piknikowe koce. W ramach “Letnich Warsztatów Młodych” rozmawiano o patriotyzmie, rynku pracy, rodzinie i edukacji.
Autor: tom
Zdjęcia: Tomasz Jefimow, Michał Niżnik
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS