– Mazowieckie Centrum Stomatologii było mi znane ze sporej kolonii oknówek – opowiada Magdalena Dukaczewska z Ptasiego Patrolu Fundacji Noga w Łapę. – Kiedy w czerwcu przejeżdżałam obok, zauważyłam, że jest ich dużo mniej. Razem z Renatą Markowską, założycielką fundacji poszłyśmy zobaczyć, co się stało. Na miejscu okazało się, że większość gniazd była dziurawa albo strącona. Wejście do jednego z nich zostało zatkane papierem toaletowym.
Dukaczewska dodaje, że w niszach okiennych, gdzie były gniazda, zamontowano też kolce do odstraszania ptaków. – To wskazuje na to, że oknówki nie były tam mile widziane. Takie kolce są niebezpieczne, bo ptaki próbując odbudować gniazda, mogą się zranić lub nawet stracić życie – mówi. – Jaskółki brudzą okolice gniazd odchodami. Również z tego powodu ich gniazda są często niszczone – opowiada.
– Na każde zniszczenie gniazda i siedliska, czyli miejsca, w którym znajduje się gniazdo wróbla, jerzyka lub oknówki, należy mieć zgodę Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, nawet jeśli ptaki zakończyły już lęgi – mówi Dukaczewska. – Zgoda wydawana jest pod pewnymi warunkami, m.in. kompensacji przyrodniczej, a więc zapewnienia ptakom zastępczych miejsc lęgowych.
Kto zniszczył gniazda jaskółek na Mazowieckim Centrum Stomatologii?
Poprosiliśmy Mazowieckie Centrum Stomatologii, które jest głównym najemcą budynku przy ul. Nowy Zjazd 1, o wyjaśnienia. W odpowiedzi otrzymaliśmy oświadczenie, że “pracownicy Mazowieckiego Centrum Stomatologii Sp. z o.o. nigdy – ani w tym roku, ani w latach ubiegłych – nie uszkadzali gniazd znajdujących się na elewacji budynku przy Nowym Zjeździe”. I jeszcze: “Większość gniazd jaskółek została zniszczona przez silne opady deszczu połączone z huraganowym wiatrem, podczas zeszłorocznej letniej nawałnicy” – czytamy w mailu.
Skąd zatem papier toaletowy w gnieździe i kolce przeciwko ptakom? “W sprawie zabezpieczeń przeciw ptakom zamontowanych w narożnikach wnęk okiennych, zwróciliśmy się do administratora budynku, z prośbą o niezwłoczną weryfikację pod kątem zgodności z prawem i wytycznymi Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska”.
Zarządcą budynku jest Mazowiecki Zarząd Nieruchomości. Jego przedstawicielka odpowiedziała Fundacji Noga w Łapę: “Mazowiecki Zarząd Nieruchomości pragnie poinformować, iż nie instalował oraz nie wyrażał zgody na montaż kolcy odstraszających. Mazowieckie Centrum Stomatologii w trybie natychmiastowym zostało wezwane do usunięcia kolcy, udrożnienia gniazd, założenie w miejsce zniszczonych sztucznych gniazd” – czytamy w mailu z 25 czerwca (pisownia oryginalna).
Zniszczone gniazda jaskółek w oknach Mazowieckiego Centrum Stomatologii w Warszawie Fot. Archiwum fundacji Noga w Łapę
MCS na pytanie, czy planuje rekompensatę dla ptaków, nie odpowiedziało. Z kolei przedstawicielka MZN odmówiła nam wypowiedzi i rozłączyła się.
Jaskółki potrzebują nowych gniazd
– Najważniejsze dla nas nie jest ukaranie winnych – mówi Dukaczewska. – Tylko wynagrodzenie ptakom wyrządzonej krzywdy i stworzenie dla nich bezpiecznych miejsc lęgowych. A aktualnie nikt nie deklaruje, że to zrobi, bo nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności. Jest też dużo sposobów na życie w zgodzie z oknówkami. Aby uniknąć zabrudzenia szyb i elewacji, pod gniazdami można wieszać półki lub folie samoprzylepne i zdjąć je po okresie lęgowym – proponuje.
Jaskółki oknówki to ptaki chronione, które w ostatnich latach niemal zniknęły z warszawskiego krajobrazu. – Wcześniej było ich sporo – wspomina Dukaczewska. – Świetnie radziły sobie w dzielnicach przy Wiśle, bo miały tam optymalne warunki do życia – wodę i owady. Natomiast powtarzające się susze, materiały używane przy remontach elewacji, które uniemożliwiają ptakom przyklejanie gniazd, jak też w końcu niechęć ludzi sprawiły, że oknówki znikają.
Warszawa mało wrażliwa na los ptaków
Magdalena Dukaczewska przyznaje, że w Warszawie notorycznie dochodzi do niszczenia siedlisk ptaków podczas remontów. – Nasze pisma, w których wskazujemy na potrzebę większej ochrony zwierząt podczas remontów, pozostają bez echa. Można powiedzieć, że dochodzimy do ściany, bo mamy wrażenie, że temat utraty siedlisk przez ptaki nie istnieje w świadomości społecznej ani urzędniczej – mówi.
Najbardziej tragiczne przykłady braku troski o ptaki fundacja notuje teraz na Pradze-Północ, gdzie na kilkudziesięciu wyremontowanych kamienicach nie została zainstalowana ani jedna skrzynka lęgowa w ramach kompensacji.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS