Gdyby się okazało, że musimy wyłączyć elektrownię w Turowie (…), to w takiej sytuacji – nie mając Turowa, a gdyby zdarzyła się awaria tej skali co w Bełchatowie – byłoby to już groźne i groziłoby awarią, która przeniosłaby się na sąsiednie kraje, na dużą część Europy – powiedział Naimski w Polskim Radiu 24.
Przyznał jednocześnie, że podczas awarii w Elektrowni Bełchatów okazało się, że “polski system energetyczny jest na tyle odporny, że żadnych przerw w dostawach energii nie było”.
To jest w praktyce przeprowadzony test systemu, co jest optymistyczne. Również wyciągamy wnioski także i z tej awarii. Analizy są prowadzone. I wnioski będą wprowadzane w życie – powiedział Naimski.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS